Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

BKS Stal z kompletem punktów

14/08/2017 20:55

Trener III-ligowego zespołu BKS Stal Adam Nocoń, przed wyjazdowym meczem w Zdzieszowicach, gdzie pracował przez ostatnie półtora roku, doprowadzając zespół do zdobycia Pucharu Polski na szczeblu Opolskiego Związku Piłki Nożnej oraz wicemistrzostwa III ligi, stwierdził, że Ruch jest faworytem.


Utwierdził w ten sposób gospodarzy, którzy po pucharowym zwycięstwie w 1/16 z Górnikiem Łęczna czekają na przyjazd Legii Warszawa, w przekonaniu, że nie muszą się obawiać rywala z Bielska-Białej. Teraz mogą sobie pluć w brodę, bo przegrali 0:1 i po dwóch kolejkach z zerowym dorobkiem punktowym oraz bramkowym są w dolnej połowie tabeli. Natomiast goście, po drugim z rzędu wyjazdowym zwycięstwie umocnili się w czołówce.

Jedyna bramka tego spotkania padła w 75 minucie gry. Wtedy to bowiem po akcji Karcza ze Zdolskim piłka dotarła do Caputy, który mając już przed sobą tylko bramkarza Ruchu uderzeniem z 10 metra pod poprzeczkę zapewnił swojej drużynie komplet punktów. Żeby była jasność nie był to jednak jedyny celny strzał gości w tym meczu. Już w 8 minucie Radomski uderzeniem z wolnego sprawdził czujność Żurawskiego, a Czaicki w 67 minucie huknął z woleja. W dodatku drużyna BKS Stal, choć w 24 minucie z powodu kontuzji Karety musiała dokonać przetasowań w defensywie, broniła się skutecznie. Dopiero w 71 minucie Kozik miał okazję popisać się interwencją broniąc strzał głową Bachora po rzucie rożnym. A gdy po stracie gola zdzieszowiczanie rzucili się do odrabiania strat Zakrzewski dwa razy ciałem zablokował uderzania piłkarzy Ruchu, a w ostatnich sekundach Kozik obronił strzał Czajkowskiego.

- Ruch, szczególnie w pierwszej połowie, był stroną przeważającą, ale nie wypracował sytuacji bramkowych – mówi Adam Nocoń. - My nastawiliśmy się na uważną grę w obronie i czekaliśmy na swoją okazję do kontry. Jedna okazała się skuteczna i to wystarczyło, ale radość ze zwycięstwa psuje mi kontuzja Karety. Został trafiony w żebra i nie mógł grać dlatego tak szybko musiałem go zmienić i dokonać roszad w obronie. W dodatku po meczu uraz zgłosił też Zakrzewski. Mam więc nad czym myśleć przed wtorkowym meczem z Miedzią II Legnica. Trochę martwi mnie też to, że za głęboko cofnęliśmy się po stracie gola. Daliśmy się zepchnąć w pole karne i choć tym razem udało się obronić to mam świadomość, że to trzeba zmienić. Wystartowaliśmy dobrze, ale do zakończenia sezonu jeszcze bardzo daleko i musimy ciągle pracować nad eliminowaniem popełnianych błędów.

Ruch Zdzieszowice – BKS Stal Bielsko-Biała 0:1 (0:0)
0:1 – Caputa, 75 min
Sędziował Krystian Stenzinger (Żagań). Widzów 300.
RUCH: Żurawski – Weremko (85. Nowak), Kostrzycki, Bachor, Polak (60. Wanat) – Sotor, Wieczorek (85. Werner), Kiliński, Czajkowski, Zapotoczny (77. Rudnik) – Czapliński. Trener Aleksander KALBRON.
BKS STAL: Kozik – Dzionsko, Kareta (24. Caputa), Pieczur, Radomski – Zakrzewski, Sobala, Czaicki, Karcz (86. Jarnot), Zdolski – Wróbel. Trener Adam NOCOŃ.
Żółte kartki: Czajkowski, Wieczorek, Kostrzycki – Wróbel, Caputa.