Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.
David Kabala Mukonkole dołączył do ekipy spod Jasnej Góry latem ub. roku. Kongijczyk, wcześniej wypożyczony do GKS-u Jastrzębie, w 2. lidze się nie przebił. Dwa szczeble niżej napastnik o wdzięcznym pseudonimie „Rambo” radzi sobie jednak świetnie. Co prawda jego dwa gole we wspomnianym meczu w Bełku nie dały drużynie nawet punkcika, ale w ostatnią sobotę 22-letni snajper wreszcie miał pełną satysfakcję. Ustrzelił hat-tricka, a mógł mieć i więcej trafień: przy stanie 2:0 bramkarz gości jego strzał sparował na słupek. Generalnie gospodarze mogli wygrać jeszcze efektowniej, bo piłka po uderzeniu Macieja Suskiego trafiła w poprzeczkę. - To, co zrobił zespół, ile bramek strzelił i jak wyglądał w fazie obrony jest najlepszą odpowiedź na porażkę z z Bełkiem – mówił z satysfakcją szkoleniowiec lidera tabeli, cytowany przez klubowe media. A pomeczowa feta w szatni Rakowa, „nakręcana” przez kierownika Pawła Tyszkowskiego, była jak najbardziej zasłużona!
Kuźnia wykuwa fundament pod utrzymanie
Drużyna z Limanowskiego mocno więc „pogoniła” swego rywala. Nie udała się za to wyprawa innej częstochowskiej drużyny, Victorii, do Ustronia. Trener Adrian Pasieka miał niezły „zgryz” przed pierwszym gwizdkiem: kontuzje bądź żółte kartki wyeliminowały z jego teamu aż sześciu zawodników podstawowego składu! W tej sytuacji pchnął do boju klubową młodzież, dając szansę debiutu na tym szczeblu rozgrywkowym aż czterem nastolatkom. 19-letni Mateusz Jaskuła między słupkami spisywał się solidnie i niefartownie: w 1. połowie do kapitulacji zmusił go kolega z drużyny. Po zmianie stron na murawie pojawili się także 18-latkowie: Marcel Masłowski i Jakub Meroń, a w końcówce – Franciszek Kłaczyński, rocznik 2009!
To była pierwsza porażka Victorii w tym roku, przerywająca – rozpoczętą jeszcze w listopadzie – serię pięciu zwycięskich gier ligowych. Kuźnia z kolei może znów zacząć mówić o swojej „twierdzy” pod Równicą: podopieczni Karola Sieńskiego wygrali czwarty z rzędu mecz na stadionie im. Jana Gomoli, zdobywając bezcenne w rywalizacji o utrzymanie punkty!
Fot. Łukasz Bielski / beskidzkapilka.pl
Więcej o meczu TUTAJ
Zwycięski weekend w Bielsku-Białej i okolicach
W ucieczkę z niebezpiecznej strefy tabeli uwierzyli też w Landeku (powiat bielski), gdzie widzowie byli świadkiem meczu „o sześć punktów”. Do przerwy Spójnia kontrolowała przebieg spotkania z Przemszą (2:0), a mogła prowadzić nawet wyżej – znany z ekstraklasowych boisk Giorgi Merebeszwili przymierzył w poprzeczkę. Dwa gole Michała Hornika pozwoliły jednak gościom z Siewierza uwierzyć w pomyślny finał. - Jest takie porzekadło: nie umiesz wygrać, zremisuj. Ten punkt przywieziony z trudnego terenu byłby dla nas cenny. Niestety, nie potrafiliśmy zachować odpowiedzialności przy stałym fragmencie w doliczonym czasie gry... - mówił po końcowym gwizdku z goryczą trener Michał Chmielowski przed kamerą klubowej telewizji. Na przeciwległym biegunie nastrojów był oczywiście szkoleniowiec gospodarzy. - Wygrana wyszarpana, ale zasłużona. Kosztowała nas wszystkich sporo emocji i nerwów, ale było warto - podkreślał Patryk Pindel w rozmowie z portalem sportowebeskidy.
Siewierzanie w tabeli spadli na przedostatnie miejsce, wyprzedzeni przez „rezerwistów” Podbeskidzia, dla których był to trzeci z rzędu mecz bez porażki. „Górale” sięgnęli po komplet oczek kosztem Gwarka Tarnowskie Góry (2:0), który też wmieszany jest w walkę o utrzymanie. W szeregach gospodarzy zobaczyliśmy – zwłaszcza w defensywie – kilku graczy z przeszłością ekstraklasową (choćby Kornela Osyrę i Marcina Biernata).
Dla radzionkowian koniec „Miły”
Z drugiej połowy tabeli wróćmy do jej czołówki. Za plecami Rakowa II miejsce utrzymał Rozwój, który w piątkowy wieczór wywiózł trzy punkty z gorącego terenu w Łaziskach Górnych. Radość katowiczan z wygranej nieco zmąciły kontuzje Cezarego Ziarkowskiego i Jakuba Myśliwczyka – a przypomnieć należy, że w rundzie jesiennej trener Rafał Bosowski nie ma możliwości korzystania z Patryka Gembickiego. Mimo tych kłopotów jego zespół wciąż jest wiosną niepokonany! Podobnie zresztą jak Drama, która – jak zwykle – zagrała mecz obfitujący w gole. Odnotować warto na pewno dwa trafienia Jakuba Cwajny, a także fakt, że rywale zbrosławiczan – rezerwy Piasta – w tym roku wciąż pozostają bez wygranej na boiskach 1. Ligi Śląskiej – InterHall!
Zwieńczeniem 23. kolejki było „widowisko pełną gębą”, jakie w niedzielne popołudnie stworzyli w Radzionkowie piłkarze Ruchu i Sparty Katowice. Gospodarze radzić sobie musieli bez „wykartkowanego” w środowym zaległym meczu z Decorem Bełk (2:2) kapitana, Bartłomieja Gwiaździńskiego i wciąż kontuzjowanego Marcina Kowalskiego. Faworytem byli więc goście, mający w kadrze m.in. króla strzelców 1. ligi sprzed 10 lat. Grzegorz Goncerz z ławki tym razem się nie podniósł; co więcej – on i jego koledzy musieli przełknąć gorzką pigułkę. Ostatnia akcja meczu – już po upływie doliczonych pięciu minut – przyniosła gospodarzom zwycięską bramkę Miłosza Ćwielonga. - Właściwie to ja miałem wykonywać ten rzut wolny. Ale chyba... Duch Święty natchnął mnie, by poszukać swej szansy w polu karnym. A „Siwcu” dorzucił genialną piłkę – radował się „Miły” ze swej rozstrzygającej „główki”. To była już druga asysta Szymona Siwego w tym spotkaniu: wcześniej wypracował także gola Kacprowi Sadlakowi.
Kuczera także z hat-trickiem
Zaczęliśmy od hat-tricka i hat-trickiem kończymy. Jakub Kuczera, w minionych sezonach regularnie trafiający na boiskach 3. ligi, w Dąbrowie Górniczej mocno „skaleczył” gospodarzy. Dla ROW-u, którego wiosenne mecze domowe na razie musiały zostać przełożone ze względu na modernizację stadionu pod kątem potrzeb żużlowców, trzy punkty zdobyte kosztem Unii są absolutnie bezcenne.
23. kolejka 1. Ligi Śląskiej – InterHall
Raków II Częstochowa – Gwarek Ornontowice 6:0 (3:0)
Bramki: Kabala (8., 25., 69.), Pawłowski (45., 85.), Kurasiński (79.)
Polonia Łaziska Górne – Rozwój Katowice 1:2 (0:1)
Bramki: Wroza (75. Samob.) - Jarosz (35.), Woźniak (55.)
Ruch Radzionków – Sparta Katowice 2:1 (0:0)
Bramki: Sadlak (67.), Ćwielong (90+6.) - Zambrano (72.)
Kuźnia Ustroń – Victoria Częstochowa 2:0 (1:0)
Bramki: Krupa (36. Samob.), Grober (49.)
Drama Zbrosławice – Piast II Gliwice 5:3 (4:2)
Bramki: Cwajna (8., 45.), Siudak (19.), Siwek (41.), Kuliński (48. karny) – Kędziora (32. karny), Świetlicki (42.), Ziółkowski (57.)
Podbeskidzie II Bielsko-Biała – Gwarek Tarnowskie Góry 2:0 (0:0)
Bramki: Zając (52.), Felsch (75.)
Unia Dąbrowa Górnicza – ROW 1964 Rybnik 0:3 (0:2)
Bramki: Kuczera 3 (27., 33., 63. karny)
Spójnia Landek – Przemsza Siewierz 3:2 (2:0)
Bramki: Ślosarczyk (9.), Fabian (16., 90+1.) - Hornik (50., 62.)
LKS Decor Bełk – Rekord II Bielsko-Biała 0:0
Odra Wodzisław - pauzowała
Tekst: Dariusz Leśnikowski