Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma Poltent.
Licznie zgromadzona publiczność zobaczyła ciekawe widowisko, które rozstrzygnęła dopiero seria rzutów karnych. W regulaminowym czasie gry spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a w rzutach karnych lepsi okazali się gospodarze wygrywając 4:2.
W pierwszej połowie lepiej prezentowali się raciborzanie, którzy już po kilkudziesięciu sekundach mogli prowadzić 1:0, ale Maciej Borysiuk przegrał pojedynek jeden na jednego z Karolem Salamonem, dziesięć minut później na listę strzelców mógł się wpisać Michał Rutowicz, ale w dogodnej sytuacji strzelił nad poprzeczką. Potem przebudzili się goście, w 25 min. swoją szansę zmarnował Maciej Kilian, a trzy minuty później po indywidualnej akcji Bartosza Krzyżoka musiał wykazać się Daniel Szyra, który sparował strzał pomocnika Tworkowa na rzut rożny. Jednak to gospodarze w 33 min. wyszli na prowadzenie po tym jak w zamieszaniu podbramkowym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do zbyt krótko wybitej piłki dopadł Rutowicz i mocnym strzałem z 12 metra trafił do siatki. Taki wynik utrzymał się do przerwy i to gospodarze po 45 minutach byli bliżej zdobycia cennego trofeum.
Podopieczni trenera Marcina Ćwiklińskiego nie zamierzali jednak łatwo sprzedać skóry i na drugą część gry wyszli z dużo większą energią. To przełożyło się na stwarzanie sobie większej liczby szans na zmianę rezultatu. W 56 min. w ostatniej chwili strzał Krzyżoka zablokował na rzut rożny Viktor Prykhodko, w 61 min. z 17 metrów minimalnie spudłował Piotr Cerkowniak, a cztery minuty później główkę tego napastnika wybili sprzed linii bramkowej defensorzy Unii. W 73 min. Cerkowniak dopiął swego i strzałem z bliska pokonał Szyrę i doprowadził do remisu. W 87 min. goście mieli znakomitą okazję by rozstrzygnąć losy spotkania w jego regulaminowym czasie, Cerkowniak wykorzystał błąd Prykhodki, ładnie obsłużył Krzyżoka, ale ten będąc tuż przed praktycznie pustą bramką źle trafił w piłkę i raciborzanie mogli odetchnąć. Jeszcze w doliczonym czasie gry Szyra przeniósł nad poprzeczkę uderzenie z rzutu wolnego Kamila Kuczoka i o wyłonieniu zwycięzcy tego meczu musiały zadecydować rzuty karne. Te lepiej wykonywali gospodarze, choć to oni jako pierwsi się pomylili, bowiem Salamon obronił strzał Oliwiera Cwika. Potem jednak byli już bezbłędni, a Szyra zdołał obronić strzały Kamila Koczora i Aleksandra Adama, co przesądziło o tym, że po 22 latach Unia Racibórz znów zdobyła podokręgowy Puchar Polski.
MKS UNIA RACIBÓRZ - LKS TWORKÓW 1:1 (1:0), rzuty karne 4:2
1 - 0 Michał Rutowicz 33 min.
1 - 1 Piotr Cerkowniak 73 min.
Sędziowie: Martin Sobeczko, Bartosz Ochyj, Kamil Dziok.
Widzów: 500.
Żółte kartki: Tomasz Wyrobek, Krzysztof Cerkowniak - Maciej Kilian, Kamil Koczor.
MKS UNIA RACIBÓRZ: Daniel Szyra - Tomasz Wyrobek, Ilia Cepurneac (88. Tomasz Śmigowski), Viktor Prykhodko, Bartosz Kula - Antoni Czech (65. Gabriel Poznakowski), Adrian Kuczera, Krzysztof Cerkowniak (70. Oliwier Cwik), Borys Kopeć (60. Maksymilian Musioł), Michał Rutowicz - Maciej Borysiuk (81. Igor Matuszczak). Trener: Łukasz Zejdler
LKS TWORKÓW: Karol Salamon - Paweł Mitko, Piotr Salamon, Adam Fojcik, Kamil Duda (46. Artur Elias) - Krzysztof Szewczyk (73. Mariusz Wanglorz), Paweł Kowacz (46. Kamil Kuczok), Kamil Koczor, Maciej Kilian (83. Aleksander Adam), Bartosz Krzyżok - Piotr Cerkowniak (90+2. Arkadiusz Strzelczyk). Trener: Marcin Ćwikliński
Foto: Grzegorz Piszczan/naszraciborz.pl - Dziękujemy!
Tekst: Marzena Tarnowska / Podokręg Racibórz Śl.ZPN