Pierwsze dwa kwadranse toczyły się pod dyktando gospodarzy. W 12. minucie pierwszy groźny strzał na bramkę częstochowian oddał Klaudiusz Jurek, ale w miejscu gdzie leciała futbolówka był bramkarz Victorii Mateusz Jaskuła. W 27. minucie bliski szczęścia był Bartosz Bieroński, który przedarł się w pole karne rywali, ale jego strzał uderzył w słupek. Do trzech razy sztuka, więc kolejna akcja Podbeskidzia w 29. minucie w końcu zakończyła się golem. Szybką akcję miejscowych mocnym uderzeniem sfinalizował Grzegorz Janusz, dając prowadzenie bielszczanom.
Radość z trafienia w szeregach gospodarzy nie trwała długo. Tuż po wznowieniu gry przyjezdni przeprowadzili akcję, w wyniku której sfaulowany w obrębie pola karnego został Marcin Kowalski. Arbiter Sebastian Szczotka bez wahania wskazał na jedenasty metr, z którego pewnym strzałem w 31. minucie wyrównał Mateusz Piątkowski. Częstochowianie poszli za ciosem, choć w 36. minucie mogli zostać skontrowani, gdy po błędzie defensorów w świetnej sytuacji znalazł się Grzegorz Janusz. Napastnik "Górali" nie trafił do odsłoniętej bramki, co zemściło się w 40. minucie, gdy Mateusz Skibiński pięknym strzałem z dystansu dał prowadzenie gościom.
Po zmianie stron bielszczanie ruszyli do odrabiania strat. Już W 47. minucie Bartosz Martosz mógł główką zaskoczyć przeciwnika, ale nieznacznie się pomylił. Miejscowi przejęli inicjatywę, zagrażając Victorii głównie po stałych fragmentach gry, ale w 56. minucie za swoją nieskuteczność mogli zapłacić wysoką cenę. Po szybkiej akcji gości w sytuacji sam na sam z bramkarzem "dwójki" Podbeskidzia Maksymilianem Manikowskim znalazł się Marcin Kowalski, ale atakujący zespołu gości przegrał ten pojedynek.
Kolejne natarcia coraz mocniej naciskających "Górali" też nie przynosiły efektu bramkowego. W 66. minucie dwukrotnie strzelał Łukasz Iciek, ale golkiper Victorii Mateusz Jaskuła radził sobie z jego próbami. Szczęścia szukali także Maksymilian Biskup czy Paweł Szumiński, jednak również oni nie potrafili pokonać bramkarza przeciwnej drużyny. Dopiero w 79. minucie sposób na defensywę częstochowian znalazł Maciej Felsch, który po rzucie wolnym bitym z narożnika pola karnego celną główką wyrównał stan zawodów. Natomiast w 83. minucie o losach rywalizacji przesądził rezerwowy Łukasz Iciek, przeprowadzając indywidualną szarżę, zakończoną skutecznym uderzeniem.
- Sami sobie stworzyliśmy problem, bo daliśmy dwa prezenty przeciwnikowi, po których zdobyli bramki. Rywale byli groźni ze stałych fragmentów gry, o czym wiedzieliśmy już przed meczem. Wydaje mi się jednak, że dobrze się z nich wybroniliśmy, natomiast mieliśmy też swoje sytuacje i prowadziliśmy grę. Uważam, że zasłużenie wygraliśmy - powiedział po ostatnim gwizdku Tomasz Górkiewicz, trener rezerw Podbeskidzia. - Zwycięstwo kosztowało chłopaków na pewno dużo zdrowia, ale takie mecze też budują morale zespołu. Wiemy o co walczymy, dopisujemy sobie trzy punkty i jedziemy dalej. Liga jest bardzo mocna, wyrównana i w każdym meczu musimy walczyć o pełną pulę. Nie patrzymy na inne zespoły, patrzymy tylko na siebie i na koniec sezonu zobaczymy, które miejsce zajmiemy. Mam nadzieję, że cel, czyli utrzymanie, zostanie osiągnięty - dodał opiekun bielszczan.
- Gramy praktycznie w jedenastu, bo mamy okrojoną kadrę. Klub obciął nam skład zimą i tak naprawdę gołą jedenastką gramy ligę i puchar. Jak mówiłem na początku rundy zobaczymy dokąd to nas doprowadzi a na razie prowadzi niestety w dół. Pomimo tego, że chłopaki chcą, starają się i są mocno zaangażowani to z tak wąską kadrą nie da się grać co trzy dni - mówił rozgoryczony Adrian Pasieka, szkoleniowiec Victorii. - Gratuluję rywalom zwycięstwa. Myśmy co prawda mieli swoje okazje do zdobycia goli, chociażby gdybyśmy wykorzystali tę jedną bądź drugą sytuację na trzy do jednego, to mecz byłby już zamknięty, a wynik inny. Niestety bramkarz obronił a w końcówce nas zabrakło. Szkoda - skwitował trener częstochowian.
TS Podbeskidzie Bielsko-Biała II - Victoria M-Bet Częstochowa 3:2
Autor: Łukasz Bielski / BeskidzkaPilka.pl
SKARBIEC KIBICA I LIGI ŚLĄSKIEJ INTERHALL DO PODBRANIA >>>TUTAJ<<<
Wyniki i tabela I Ligi Śląskiej InterHall TUTAJ
Sponsorem tytularnym rozgrywek jest Firma InterHall.