Śląski ZPN

110-lecie BBTS Bielsko-Biała

7/04/2018 21:07

Trwające przez cały weekend obchody 110-lecia BBTS Bielsko-Biała swój punkt kulminacyjny miały podczas sobotniego spotkania w Hali Widowiskowo-Sportowej pod Dębowcem, gdzie po prezentacji bogatej historii nadszedł czas uhonorowania najbardziej zasłużonych zawodników, trenerów i działaczy.


Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula wraz z wiceprezesem, a jednocześnie prezesem Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej Czesławem Biskupem nagrodzili ludzi, którzy tworzyli fundamenty sukcesów. Z tych tradycji wywodzą się bowiem dzisiejsze: BBTS Podbeskidzie – szkolący młodzież, której najlepsze zespoły grają w Centralnej Lidze Juniorów U19 oraz U15, a także TS Podbeskidzie – dzięki, któremu w 2011 roku w Bielsku-Białej na pięć lat zagościła ekstraklasa, a teraz górale drugi sezon występują w NICE I lidze.

Honorowe Odznaki Śląskiego Związku Piłki Nożnej otrzymali – brązowe: Leszek Adamus, Tomasz Chmielniak, Mieczysław Michasiów, Lucjan Zając i Jarosław Zięba; srebrne: Tomasz Duleba, Roman Jańcza, Marian Kozłowski, Tomasz Mikołajko, Marek Móll, Dariusz Mrozek, Józef Niedokos, Edward Stekla, Zbigniew Szymański i Jan Wnuczek oraz złote: Marian Antonik, Paweł Baron, Wojciech Borecki, Waldemar Jędrusiński, Włodzimeirz Mysłowski, Tadeusz Pilarz i Jarosław Rozmus.

Ponadto Honorowe Odznaki Polskiego Związku Piłki Nożnej z rąk Henryka Kuli i Czesława Biskupa odebrali: brązową  Marek Sokołowski; srebrne: Ludwik Dadok, Edward Dobija, Stanisław Kowal, Wiesław Kozak, Bruno Staniek, Adolf Sułkowski, Zbigniew Szemik, Józef Talik, Bogdan Wilkoński, a złote Ryszard Harężlak i Zbigniew Suwaj.
Natomiast podczas wieczornego spotkania pokoleń w restauracji Wirtuozeria klub został wyróżniony grawertonem upamiętniającym wyjątkowy jubileusz, a monografie Śląskiego Związku Piłki Nożnej przyznano: Ryszardowi Harężlakowi, Dariuszowi Mrózkowi, Krzysztofowi Nolce, Markowi Ociepce, Jerzemu Okrzesikowi, Andrzejowi Szczotce, Zbigniewowi Szemikowi, Grzegorzowi Więzikowi, Jerzemu Wolasowi i Lucjanowi Zającowi.

- Najbardziej pamiętnym meczem BBTS Bielsko-Biała w czasach gdy klub występował pod tą właśnie nazwą był na pewno mecz z 17 września 1978 roku – wspomina Zbigniew Suwaj, wieloletni zawodnik, trener i prezes BBTS. - W 1/16 Pucharu Polski podejmowaliśmy ekstraklasową Pogoń Szczecin. Oficjalnie na drewnianej trybunie stadionu na Górce mogło zasiąść 3000 widzów, ale było ich chyba trzy razy więcej, bo Sport podał, że było 8000 kibiców i byli świadkami niezwykłego meczu. Ja też pamiętam go znacznie lepiej niż ponad 120 bramek strzelonych przeze mnie w 240 meczach ligowych w barwach BBTS. Faworytem był zespół gości, bo my graliśmy przecież w III lidze, ale wyeliminowaliśmy II-ligową Stal Mielec i Górnika Wałbrzych więc nie baliśmy się kolejnego rywala, choć Szczech w bramce i Wawrowski na obronie to byli reprezentanci kraju. Po kontrze udało mi się po podaniu świętej pamięci Kazimierza Kubicy sfinalizować kontrę i prowadziliśmy 1:0 do 87 minuty. A powinniśmy nawet wyżej, bo choć Pogoń atakowała to w trudnych warunkach broniliśmy się skutecznie i kontrowaliśmy. Na 10 minut przed końcem meczu znowu dostałem znakomite podanie od Kazimierza Kubicy. Piłka stanęła w kałuży co zmyliło Wawrowskiego i znalazłem się sam na sam ze Szczechem. Gdy go mijałem to złapał mnie za nogę i sfaulował, ale sędzia Wacław Kaczałko z Wrocławia nie odgwizdał karnego. Gwizdnął za to chwilę później gdy piętą zagrałem sobie piłkę nad stoperem Pogoni, bo stwierdził, że zagrałem ręką. Tumult na trybunach wzrastał z każdą następną minutą, a gdy jeszcze Pogoń w ostatnich sekundach, po ewidentnym faulu na naszym bramkarzem zdobyła wyrównującą bramkę kibice zaczęli się unosić. Wytrzymali jednak jeszcze do ostatniej minuty dogrywki, ale kiedy w niej sędzia uznał gola z kilkumetrowego spalonego nie wytrzymali i zaczęły się protesty widowni. A nie było wtedy takiej ochrony jak teraz jest na meczach więc szczęście, że udało się to jakoś opanować i nie doszło do rękoczynów. Pojawiła się jednak milicja i sędziowie, którzy nota bene przyjechali na mecz autobusem z drużyną Pogoni, dopiero cztery godziny po meczu wyszli z szatni. Myślę, że to właśnie był najważniejszy mecz w dziejach BBTS.

Zdjęcia z uroczystości można oglądać TUTAJ.