Śląski ZPN

Dariusz Rucki postawił pieczęć na utrzymaniu Kuźni Ustroń w IV lidze

5/08/2018 19:12

Jeżeli ktoś sądził, że po wygraniu pierwszego meczu barażowego 4:1 piłkarze Kuźni Ustroń przyjadą w niedzielę na rewanż do Jaworzna, żeby bronić wypracowanej zaliczki to się pomylił. Podopieczni Mateusza Żebrowskiego zaczęli spotkanie z myślą o tym, żeby przypieczętować utrzymanie w IV lidze i dopięli swego.


Goście szybko ruszyli do ataku i już w 2 minucie byli bliscy strzelenia gola, ale finalizujący akcję Kuder strzelając z 8 metra posłał piłkę obok celu. Co się jednak odwlecze... W 8 minucie po wrzutce Kalfasa D. Rucki w trudnej sytuacji zdołał przyjąć piłkę w polu karnym, odwrócić się myląc czujność stojącego przy nim obrońcy i strzałem zza narożnika pola bramkowego ulokować futbolówkę w długim rogu.

W ten sposób został ustalony wynik, bo w 10 minucie po główce Frąckowiaka z 8 metra skutecznie interweniował Skocz, a w 39 minucie po akcji Iskrzyckiego strzał Mazurka z 10 metra efektownie obronił Kołodziej. Pozostałym strzałom brakowało celności, tak jak uderzeniu Janeczki, który w 70 minucie, mając przed sobą tylko bramkarza Kuźni z 5 metrów posłał piłkę obok słupka, marnując najlepszą okazję na gola dla Szczakowianki, która w nowym sezonie grać będzie w klasie okręgowej.   

- Cieszę się ze swojej strzeleckiej passy - powiedział Dariusz Rucki, który także w pierwszym meczu barażowym wpisał się na listę strzelców. - To już, licząc ze sparingiem, trzeci z rzędu mecz, w którym strzeliłem gola. Przychodziłem do Kuźni myśląc o tym, że będziemy walczyć o IV ligę, ale wtedy kiedy przychodziłem, sądziłem, że tę walkę toczyć będziemy przez cały sezon 2018/2019 w klasie okręgowej. Tak się jednak złożyło, że otworzyła się szansa barażowa i w pełni ją wykorzystaliśmy. Nigdy nie grałem jeszcze w IV lidze więc jestem ciekaw jak to będzie na tym nowym dla mnie poziomie. Do Kuźni przyszedłem trochę z ciekawości czy stać mnie jeszcze na coś więcej i z chęcią fizycznego odbudowania się. Miałem nadzieję, że ten mój transfer szybko się spłaci, ale nie sądziłem, że tak szybko. Ale to wcale nie znaczy, że ja już się spełniłem. Dalej chcę grać i mam świadomość, że Kuźnia ma szeroką kadrę więc trzeba będzie walczyć o miejsce w składzie. Kiedy przyszedłem byłem zaskoczony, że zespół jest tak wyrównany. Szymek Chmiel pokazał się z dobrej strony w sparingach. Michał Pietraczyk wrócił z wakacji i też zgłasza gotowość do gry, bo to klasowy zawodnik więc rywalizacja o miejsce w przodzie jest niesamowita. Nie mogę więc odpuścić, bo trener ma ból głowy, żeby to poukładać.

Trener Mateusz Żebrowski po wygranym meczu w Jaworznie na człowieka mającego ból głowy jednak nie wyglądał.

- Po analizie poprzedniego sezonu doszliśmy z prezesem do wniosku, że zespół miał zbyt wąską kadrę i dlatego postanowiliśmy wzmocnić rywalizację - wyjaśnia Mateusz  Żebrowski. - To się nam udało, a dzięki temu, że los się do nas uśmiechnął i mogliśmy zagrać w barażach o utrzymanie, możemy teraz cieszyć się niezmiernie, bo będziemy kontynuowali przygodę w IV lidze. Trochę nas to jednak zdrowia kosztowało. Na szczęście uraz Tomka Czyża z pierwszego meczu barażowego nie okazał się tak groźny jak to na pierwszy rzut oka wyglądało i nasz pomocnik od najbliższego treningu wróci do zajęć, ale w drugim barażu kontuzji nabawił się Kuba Kalfas i dopiero po badaniach rentgenowskich okaże się co tam się stało. Na razie czuje ból kości śródstopia i noga jest dość mocno opuchnięta. Ale dzięki temu, że kadra jest szeroka mamy kim grać w IV lidze i uważam, że dysponujemy lepszym składem niż w poprzednim sezonie, że jest rywalizacja na pozycjach i wierzę, że jest to zespół, który poradzi sobie na tym szczeblu i w nowym sezonie nie będziemy musieli drżeć do ostatnich kolejek o utrzymanie.     

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
 
Szczakowianka Jaworzno - Kuźnia Ustroń 0:1 (0:1)
0:1 - D. Rucki, 8 min
Sędziował Robert Kowalczyk (Częstochowa). Widzów 200.
SZCZAKOWIANKA: Kołodziej - Dworak (75. Smolik), Seiler, Rutkowski, Wojciechowski - Baron (61. Bąk), Biskup (78. Molenda), Bereta, Krakowski (81. Grodzki) - Janeczko, Frąckowiak. Trener Łukasz BERETA.
KUŹNIA: Skocz - Kalfas (31. Waliczek), Fizak, Pala, Madzia (61. Chmiel) - Iskrzycki, Mazurek (46. Trybulec), Kuder (46. Pietraczyk), Jaworski, D. Rucki (69. Strach) - Wojtasik (61. Sikora). Trener Mateusz ŻEBROWSKI.
Żółte kartki: Rutkowski - Jaworski.