Śląski ZPN

Bolesne lekcje futbolu dla reprezentacji Śląskiego ZPN U12 i U13

6/03/2019 11:12

Rewanżowe spotkania sparingowe reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej U12 i U13 z rówieśnikami z Dolnośląskiego ZPN na sztucznej murawie bocznego boiska Stadionu Śląskiego zakończyły się porażkami.


W pierwszym spotkaniu, zawodników urodzonych w 2007 roku, prowadzeni przez Łukasza Morcinka debiutanci przegrali 0:3.

- Wynik identyczny, ale mecz zupełnie inny od tego wtorkowego - mówi Łukasz Morcinek. - Przede wszystkim różnicę było widać w mentalnym podejściu do gry. Chłopcy chcieli walczyć, byli agresywni w odbiorze piłki i to na pewno trzeba zaliczyć na plus. Minusem były indywidualne błędy, po nich traciliśmy gole. W 10 minucie błąd w rozegraniu popełnił bramkarz, próbujący podać do środkowego obrońcy, a rywal przejął piłkę i otworzył wynik. Mogliśmy wyrównać, bo dobre okazje mieli Foxa, Mironowicz i Wasilewski, ale zabrakło skuteczności i po 40 minutach schodziliśmy na przerwę przegrywając 0:1. W drugiej połowie, znowu na początku, bo już w 43 minucie, przeciwnicy zaskoczyli naszego bramkarza płaskim strzałem z 15 metra i piłka przetoczyła się pod rękawicą wpadając do siatki. I znowu mieliśmy swoje szanse bramkowe, ale Foxa zamiast indywidualnie kończyć akcję próbował dogrywać i źle zaadresował piłkę, Morawiec został w ostatniej chwili zablokowany, a strzał ofensywnie grającego obrońcy Hajdy padł łupem bramkarza. Te nasze niewykorzystane okazje zemściły się w ostatniej minucie, bo Łukowiak, próbując naprawić swój błąd, sfaulował przeciwnika w polu karnym. Uderzenie z "wapna" było skuteczne, a po nim sędzia zakończył spotkanie, które dostarczyło nam sporo materiału do analizy. W sumie w obydwu sparingach sprawdziliśmy 27 zawodników, z czego 10 było nowych, a w tym drugim meczu mieliśmy w składzie aż 8 debiutantów. Przy takich nazwiskach jak Tomzik, Hajda czy Mironowicz postawiliśmy plusy i będziemy się im na pewno bacznie przyglądać.

Reprezentacja Śląskiego ZPN U12 rozpoczęła mecz w składzie: Jureczko - Wasilewski, Ludyga, Łukowiak, Makowski - Mironowicz, Kryst, Loręcki - Morawiec. Grali także bramkarz Zborek w drugiej połowie oraz wchodzący na zmiany lotne: napastnik Foxa, środkowy obrońca Jarzynka, środkowy pomocnik Tomzik, prawy obrońca Hajda i środkowy pomocnik Szaniawski.

Zupełnie nie wyszedł natomiast mecz zawodnikom powołanym do reprezentacji Śląskiego ZPN z rocznika 2006, którzy przegrali aż 0:8.

- Po wtorkowym zwycięstwie 2:1 takiego wyniku w rewanżu na pewno nie braliśmy pod uwagę - mówi trener Grzegorz Sikora. - I pierwsza połowa, a graliśmy 2x35 minut, nie była zła. Straciliśmy co prawda gola z rzutu karnego w 17 minucie, ale staraliśmy się odgryzać atakującym od początku rywalom. Niewiele nawet brakowało, żebyśmy wyrównali w zamieszaniu po rzucie rożnym wykonanym przez Tobolika, ale w ostatniej chwili obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Niestety na początku drugiej połowy szybko straciliśmy trzy bramki, które tak rozkleiły zespół, że już się nie podniósł i zanotowaliśmy ostatecznie bardzo wysoką porażkę. Jakie z niej można wyciągnąć wnioski? Takie, że większość testowanych zawodników, którzy zagrali w tym spotkaniu, na tle silnego rywala, nie zdała egzaminu. Z tego grona małe plusy możemy postawić tylko przy Soberce i Sobierajskim.

W reprezentacji ŚlZPN U13 zagrali: Soberka (36. Szymkiewicz) - Baranowicz, Musielak, Rogowski - Stempniewicz, Madeja, Tobolik, Wolski - Sobierajski oraz napastnik Rzeszowski, skrzydłowy Sobeczko i środkowy pomocnik Nowakowski.