Śląski ZPN

Sędziowie Podokręgu Żywiec spróbowali swoich sił w Pucharze Polski

28/07/2019 17:58

Na co dzień biegają po boiskach, ale... z gwizdkiem lub chorągiewkami. Tym razem ubrali piłkarskie koszulki i przystąpili do rywalizacji w Pucharze Polski.


Drużyna Kolegium Sędziów Podokręgu Żywiec, na boisku w Wieprzu, stawiła zacięty opór zespołowi LKS Juszczyna i po  remisem 1:1 zakończonym meczu odpadła przegrywając w karnych 3:5.

Od początku lekką przewagę w posiadaniu piłki mieli wprawdzie przygotowujący się do gry w klasie B juszczynianie, ale Krzysztof Ćwikła w bramce arbitrów był czujny. W 13 minucie efektownie obronił uderzenie Adama Juraszka, grającego w zespole LKS razem z... synem. W 35 minucie dwa razy zasłaniał piłce drogę do bramki po strzałach z bliska Dawida Piątka, który także w 43 minucie w starciu na 12 metrze musiał uznać wyższość golkipera, któremu w sukurs przyszli jeszcze obrońcy i wybili piłkę z zagrożonej strefy. Do ataków włączał się także stoper Mirosław Dziedzic i w 43 minucie, po dośrodkowaniu Adama Jurszka z rzutu wolnego był blisko szczęścia, ale główkując z 6 metra posłał piłkę obok celu. Natomiast w 45 minucie dośrodkował dokładnie z rzutu wolnego i Dawid Piątek główkował z 5 metra, dokładnie tam gdzie stał Krzysztof Ćwikła i na stojąco złapał piłkę.

W odpowiedzi sędziowie raz wypracowali okazję bramkową. W 28 minucie gry, po uderzeniu Sebastiana Szczotki z rzutu wolnego, Dawid Holisz nie utrzymał piłki w rękach, ale przy dobitce Patryka Tyrlika był już skoncentrowany i nie dopuścił do straty gola.

Po przerwie sędziowie zagrali odważniej i w 46 minucie po wrzutce Szymona Dudy, wykonującego rzut rożny, Łukasz Pydych niewiele się pomylił główkując z 6 metra. Próba "otwarcia" szybko się jednak zemściła, bo w 48 minucie spotkania lewą stroną pola karnego przedarł się Paweł Kamiński i zagrał wzdłuż bramki do Dominika Żuławskiego, który wolejem z 7 metra huknął nie do obrony.

Po zdobyciu bramki juszczynianie zaczęli grać swobodniej i seryjnie wykonując rzuty wolne i rożne dążyli do podwyższenia wyniku. Nadzieja, że zadanie ułatwi im zmiana bramkarza w drużynie rywali - Mateusz Oczkowski zastąpił kontuzjowanego Krzysztofa Ćwikłę - okazała się złudna. Rezerwy golkiper sędziów spisywał się bowiem bardzo dobrze. W 62 minucie przekonał się o tym Adam Juarszek, który po dalekim wybiciu piłki przez Dawida Holisza wdarł się z prawej strony boiska w pole karne i z ostrego kąta próbował zdobyć gola, ale został zastopowany.

Także po drugiej w tym meczu żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla pomocnika LKS Juszczyna Pawła Kamińskiego, w obrazie gry niewiele się zmieniło. W 69 minucie po solowej akcji Dawid Piątek w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił piłką w poprzeczkę. W 75 minucie co prawda zastopowany przez Mateusza Oczkowskiego Dawid Piątek odegrał futbolówkę przed opuszczoną przez bramkarza bramkę, ale na linii bramkowej stanął Sebastian Holisz i wybił piłkę zarówno po strzale Bogdana Dyrcza, jak i dobitce Michała Żukowskiego. Nic nie wskórali także strzelający z dystansu w 76 minucie Michał Żukowski i w 77 minucie Dominik Żuławski, który jeszcze w 83 minucie nie wykorzystał sytuacji oko w oko z bramkarzem w 83 minucie. W końcówce Dawid Piątek wpisywał się na "litanię" zmarnowanych okazji, nie stawiając pieczęci na wygranej w 84, 85 i 89 minucie, kiedy był nie tylko sam na sam z bramkarzem, ale miał jeszcze do pomocy kolegów. Mateusz Oczkowski był jednak sprytniejszy!

A że w piłce nożnej niewykorzystane okazje lubią się mścić w 90 minucie spotkania Sebastian Szczotka uderzeniem z 17 metra doprowadził do wyrównania i o awansie musiały zadecydować rzuty karne. Zaczęli je strzelać juszczynianie i nie pomylili się po kolei: Marek Kamiński, Krzysztof Oczkowski, Dawid Piątek, Mirosław Dziedzic i Krzysztof Noga. Sędziowie natomiast cieszyli się po trafieniach: Sebastiana Szczotki i Szymona Dudy. W trzeciej serii jednak Tomasz Dudka posłał piłkę nad bramką, w której stanął na rzuty karne Mirosław Dziedzic. Dlatego celny strzał Leszka Pacyny w czwartej serii był już ostatnim w tym sezonie akcentem drużyny Kolegium Sędziów w Pucharze Polski, ale po atmosferze panującej w zespole arbitrów można było wywnioskować, że spodobała się im piłkarska rywalizacja. Może więc za rok znowu sformują pucharowy zespół...        

Kolegium Sędziów Żywiec - LKS Juszczyna 1:1 (0:0) w karnych 3:5
0:1 - Żuławski, 48 min
1:1 - Szczotka, 90 min
Karne: 0:1 M. Kamiński, 1:1 Szczotka, 1:2 K. Oczkowski, 2:2 Duda, 2:3 Piątek, Dudka (nad bramką), 2:4 Dziedzic, 3:4 Pacyna, 3:5 Noga.
Sędziował Dawid Bukowczan (Węgierska Górka).
KOLEGIUM SĘDZIÓW: Ćwikła (55. M. Oczkowski) - Tyrlik, T. Sajbor, Pacyna, Dudka - Wojtyła (79. Stefaniak), Szczotka, Duda, Pydych - Kasoń, W. Sajbor (62. Holisz). Trener Krzysztof ĆWIKŁA.
JUSZCZYNA: D. Holisz - Noga, Dziedzic, Bugajski, K. Oczkowski - Żuławski (85. Wrzeszcz), M. Kamiński, P. Kamiński, K. Juraszek (46. Dyrcz) - A. Juraszek (61. Żukowski), Piątek. Trener Maciej PORĘBSKI.
Żółte kartki P. Kamiński. Czerwona kartka: P. Kamiński (68, druga żółta).

Więcej zdjęć z meczu można oglądać TUTAJ.