Mecz na sztucznej trawie bocznego boiska Stadionu Śląskiego rozpoczął się od chwili ciszy, którą zawodnicy, trenerzy i sędziowie uczcili pamięć śp. arbitra Piotra Janasa. A później do ataku ruszyli gospodarze. Pierwszą okazję miał w 8 minucie Bartłomiej Morawiec, ale w sytuacji sam na sam strzelił niecelnie. Co się jednak odwlecze... W 10 minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Miłosza Swatowskiego w polu karnym gości jako pierwszy do piłki doskoczył Bartłomiej Zieliński. Po jego główce piłka odbiła się jednak od słupka i dopiero dobitka drugiego stopera Bartosza Krieglera przyniosła zmianę wyniku.
Rezultat 1:0 utrzymał się do końca pierwszej połowy choć okazji do podwyższenia rozmiarów prowadzenia nie brakowało. Zwłaszcza Denis Matyśkiewicz imponując solowymi rajdami dochodził do okazji strzeleckich, ale w 13 minucie przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a w 31 minucie, finalizując akcję, strzelił za lekko. Rywale odpowiedzieli tylko jedną kontrą, przy której Mateusz Pruchniewski mógł się wykazać broniąc w sytuacji oko w oko z rywalem.
W drugiej połowie (grano 2x40 minut) znowu nasza reprezentacja ruszyła do ataku i w 44 minucie po szarży Kacpra Tomzika Jakub Kokosiński miał szansę, ale spudłował. Szybko poprawił celownik i po rzucie rożnym w 45 minucie, gdy dośrodkowana przez Miłosza Swatowskiego piłka została strącona przez Bartłomieja Zielińskiego "Kokos" okazał się najsprytniejszy i w podbramkowym tłoku wepchnął futbolówkę do siatki.
Po zdobyciu drugiej bramki reprezentacja Śląskiego ZPN nabrała już takiej pewności w grze, że rywale nie mieli nic do powiedzenia. Bramkarz przeciwników został wystawiony na trudną próbę i efektownie obronił między innymi strzał Denisa Matyśkiewicza w 47 minucie, a w kilku przypadkach strzelcom: Jakubowi Kokosińskiemu, Bartłomiejowi Zielińskiemu i Kacprowi Tomzikowi zabrakło celności. W 70 minucie jednak Denis Matyśkiewicz po solowej akcji podwyższył wynik na 3:0, a 2 minuty później znowu przebił się przez defensywę rywali i dograł do Jakuba Kokosińskiego, który dopełnił formalności, stawiając pieczęć na zwycięstwie.
- Zadowoleni jesteśmy z gry i z wyniku - podsumował mecz Wojciech Tomasiewicz. - Zawodnicy dobrze zrealizowali założenia taktyczne. Dokonywaliśmy wielu zmian, wprowadzając do gry wypoczętych piłkarzy, przez co cały zespół był zaangażowany od początku do końca. Duże brawa należą się więc wszystkim chłopcom, a szczególnie Denisowi Matyśkiewiczowi, który był motorem napędowym naszych akcji ofensywnych. Natomiast w tyłach para środkowych obrońców Bartłomiej Zieliński i Bartosz Kriegler trzymała naszą grę defensywną, a przy stałych fragmentach przechodziła także do ataku.
Śląski ZPN U13 - Małopolski ZPN U13 4:0 (1:0)
Bramki: Kriegler 8 min, Kokosiński 45 i 72 min, Matyśkiewicz 70 min.
ŚlZPN: Pruchniewski (Jeleń) - Bród, Kriegler, Zieliński, Leszczyk - Tomzik, Swatowski, Matyśkiewicz - Kokosiński oraz Morawiec, Drzyzga, Sokołowski, Teperski, Hajda, Mironowicz, Wasilewski, Blacha. Trenerzy Damian MIKOŁOWICZ i Wojciech TOMASIEWICZ.
Więcej zdjęć z meczu można oglądać TUTAJ.
