Śląski ZPN

Na nowym boisku w Radziechowach-Wieprzu potwierdziło się, że co dwie główki to nie jedna

6/10/2019 18:13

Dla drużyny GKS Radziechowy-Wieprz, walczącej o oddalenie się od strefy spadkowej IV ligi II grupy, mecz z czołowym zespołem tabeli Odrą Wodzisław Śląski był wyjątkowy.


Podopieczni Łukasza Błasiaka po roku "tułaczki" i gry w roli gospodarzy na zastępczym boisku w Wieprzu wrócili na swoją, wyremontowaną murawę. Co prawda obfite opady deszczu spowodowały, że płyta była grząska i nasiąknięta wodą, ale jeżeli wyjaśnimy, że teraz ma już odpowiednie wymiary, a przede wszystkim teren został zniwelowany i nie ma już 1,5 metra spadu, licząc od jednej bramki do drugiej, to stanie się jasne, że gospodarze sporo zyskali. Nie zdobyli jednak punktów, bo Odra okazała się dojrzalsza i miała w swoich szeregach Dudzińskiego. To on w 40 minucie po wrzutce Musiolika główkując z 5 metra otworzył listę strzelców. A gdy po dośrodkowaniu Sz. Byrtka w 69 minucie Janik także pokazał, że potrafi celnie główkować, to Dudziński znowu wziął na swoją głowę odpowiedzialność za losy meczu. Po ostrym wstrzeleniu piłki przez Juraszczyka w 81 minucie snajper Odry przyłożył czoło do futbolówki i ustalił wynik.

Z najlepszych okazji bramkowych gospodarzy przed przerwą warto wymienić: główkę Janika po dośrodkowaniu Sz. Byrtka z rzutu rożnego w 9 minucie, kiedy to Wnuk popisał się wysokiej klasy interwencją i zły strzał Kozielskiego, który w 18 minucie wbiegając w pole karne miał przed sobą tylko bramkarza. Była jeszcze niecelna główka Widełki po dośrodkowaniu M. Byrtka w 30 minucie oraz zamieszanie podbramkowe w 32 minucie po kolejnym rzucie rożnym wykonanym przez Sz. Byrtka. Natomiast Odra swoją szansę na strzelenie otwierającego gola miała w 33 minucie, kiedy to szarży Musiolika zagrana piłka dotarła na 3 metrze do Dudzińskiego, który spudłował.

Po przerwie z prób wyrównania godne odnotowania było uderzenie M. Byrtka z rzutu wolnego w 62 minucie, ale Wnuk znowu był na posterunku, tak samo jak jego vis a vis Ł. Byrtek, gdy Sarki dograł do Musiolika, a ten w 63 minucie oddał celny strzał. W końcówce jeszcze Juraszczyk przestrzelił nad pustą bramką (85 minuta), a Dudziński w 88 minucie główkował za lekko. Niewiele brakowało, a w doliczonym czasie gry Krzyżok wykorzystałby błąd Ł. Byrtka, ale dobitka z bliska okazała się niecelna.

- Wróciliśmy na nasze boisko, ale warunki nas nie rozpieszczały - stwierdzi Łukasz Błasiak. - Grało się bardzo ciężko i tym bardziej cieszy mnie, że po stracie gola podnieśliśmy się. Nie zdobyliśmy jednak nawet punktu, bo zrobiliśmy proste błędy w kryciu. To jest nasza główna bolączka. Gra wyglądała nawet nieźle, bo utrzymywaliśmy się przy piłce i dochodziliśmy też do sytuacji bramkowych, ale nagle traciliśmy koncentrację. Nawet gdy byliśmy w trójkę blisko siebie to jeden rywal, który był osamotniony, dochodził do piłki i strzelał gole. Dlatego przegraliśmy choć uważam, że remis byłby sprawiedliwszy.

- Patrząc na wyniki radziechowian w poprzednich latach można powiedzieć, że to jest drużyna swojego boiska - powiedział Adam Burek. - Analizowaliśmy to i wiedzieliśmy, że jedziemy na trudny teren. Dlatego byliśmy maksymalnie zmobilizowani. Nie patrzyliśmy na tabelę tylko przygotowaliśmy się na walkę. Boisko było ciężkie, ale mimo to stworzyliśmy sporo sytuacji. Martwi więc trochę brak skuteczności, ale cieszy, że po wyrównującym trafieniu gospodarzy odpowiedzieliśmy i jesteśmy o tę jedną bramkę lepsi. Patryk Dudziński wykończył sytuacje, które stworzył zespół, dlatego wszyscy wygraliśmy, tak samo jak wszyscy remisujemy i przegrywamy, bo jesteśmy drużyną.

GKS Radziechowy-Wieprz - Odra Wodzisław Śląski 1:2 (0:1)
0:1 - Dudziński, 40 min (głową)
1:1 - Janik, 69 min (głową)
1:2 - Dudziński, 81 min (głową)
Sędziował Rafał Rokosz (Katowice). Widzów 300.
GKS: Ł. Byrtek - Łukaszek (58. Łącki), Duda, Widełka, Kubieniec - Kępys (83. Starczała), Łaciak, Janik, M. Byrtek, Sz. Byrtek - Kozielski (58. Nejfeld). Trener Łukasz BŁASIAK.
ODRA: Wnuk - Dudzik (80. Szymiczek), Krzyżok, Lalko, Słodowy - Musiolik (87. Tarka), Sadio, Pikul, Kasprzyk, Sarki (75. Juraszczyk) - Dudziński (90. Grzechynka). Trenerzy Adam BUREK i Łukasz BILIŃSKI.
Żółte kartki: Łaciak, Sz. Byrtek - Pikul, Krzyżok, Burek (trener).

Więcej zdjęć z meczu można oglądać TUTAJ.