Podopieczne Krzysztofa Klonka i Marcina Trzebuniaka, po serii pięciu zwycięstw, uległy 1:2 rówieśniczkom z Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Rywalki już w 4 minucie wykorzystały chwilę dekoncentracji w linii defensywnej i po przejęciu piłki w środkowej strefie długim podaniem rozpoczęły akcję. Zagranie za linię obrony umożliwił skrzydłowej Podkarpackiego ZPN wyjść na pozycję strzelecką i wykorzystać sytuację sam na sam. Wyrównująca bramka padła w 37 minucie (grano 2x20 minut), kiedy to Zuzanna Witek uderzeniem z rzutu wolnego, wykonanego z 27 metra, trafiła w okienko. Jej czwarty gol w tym turnieju, dokumentujący osiągniętą przewagę, zachęcił nasz zespół do walki o szóste z rzędu jesienne zwycięstwo. Jednak nastawione na atak reprezentantki Śląskiego ZPN zapomniały o uważnej grze w defensywie i w 39 minucie gry, błąd przy wyprowadzeniu piłki kosztował stratę miana niepokonanych. Przeciwniczka przejęła futbolówkę i strzelając gola ustaliła wynik.
- W małej tabeli trzech zespołów, które zakończył turniej na Opolszczyźnie z dorobkiem 6 punktów, mieliśmy najlepszy bilans bramkowy - mówi Krzysztof Klonek. - Zwycięstwo 3:1 z Małopolskim ZPN i porażka 1:2 z Podkarpackim ZPN dał nam bilans 4:3. Podkarpacki ZPN po porażce 0:1 z Małopolskim ZPN i zwycięstwie 2:1 z nami ma bilans 2:2, a Małopolski po porażce z nami 1:3 i zwycięstwie 1:0 z Podkarpackim 2:3. Ważniejsze jednak od tego, że zajęliśmy pierwsze miejsce w drugim turnieju jest to, że po dwóch turniejach mamy 15 punktów, a Podkarpacki ZPN i Małopolski ZPN po 10 punktów. Ta przewaga pozwala nam więc w miarę spokojnie czekać na wiosenne turnieje - najpierw u nas, a następnie na boiskach Podkarpackiego ZPN. Z kolei ta ostatnia porażka daje nam sygnał, że nadal musimy pracować nad naszą grą. Mamy materiał do analizy i wiemy nad czym pracować zimą.
A wracając do ostatniego meczu w Turawie Krzysztof Klonek dodał: - Po szybkiej stracie gola przejęliśmy inicjatywę, ale na małym boisku nie mogliśmy dojść do sytuacji strzeleckich, bo rywalki zagęściły obronę. Dogrywane ze skrzydła przez Julię Gutowską piłki nie dochodziły do naszych zawodniczek, a w dodatku brakowało strzałów z dystansu. Po przerwie Zuzanna Witek zaczęła uderzać zza pola karnego i w 30 minucie uderzyła z 30 metra, trafiając w poprzeczkę, a później zdobyła bramkę. Nie kalkulowaliśmy jednak, że remis nas zadowala, tylko rzuciliśmy się do ataku i zostaliśmy skarceni. Ale to nam daje tylko dodatkową motywację do pracy.
Śląski ZPN U14 Dziewcząt - Podkarpacki ZPN U14 Dziewcząt 1:2 (0:1)
Bramka dla Śląskiego ZPN: Witek.
ŚlZPN: Lozio (21. Sikora) - Witkowska, Krakowiak, Bednarek, Zygulska - Gutowska, Witek, Młynek, Pieczka, Słowik - Fal oraz Thamm, Wieczorek, Adamus, Antończyk, Brzychczy, Dubiel, Ostalecka, Parusel. Trenerzy Krzysztof KLONEK i Marcin TRZEBUNIAK.
