Śląski ZPN

Efektowne strzelanie w Wirku na szlachetny cel

18/11/2019 13:08
Efektowne strzelanie w Wirku na szlachetny cel Wawel Wirek

O tym, że przyjaciół poznaje się w biedzie najlepiej wiedzą w Wirku. Gdy kontuzje zmusiły Tomasza Kurzawę i Artura Buchcika do kosztownych operacji koledzy z drużyny postanowili pomóc.


Krzysztof Kałużny zabrał się za organizację meczu charytatywnego i doprowadził do spotkania Rudzkich Gwiazd z Wawelem, który jest beniaminkiem okręgówki i aktualnie zajmuje 12 miejsce w tabeli. W zespole gości roiło się od zawodników znanych z boisk ekstraklasy, a gwiazdą drużyny był aktualny mistrz Polski, obrońca Piasta Gliwice Martin Konczkowski. 26-letni wychowanek Wawelu ma już na koncie ponad 200 występów w najwyższej w kraju klasie rozgrywkowej, a jego kolegami w zespole byli tym razem między innymi królowie strzelców naszej ekstraklasy: Grzegorz Kapica z sezonu 1981/1982 i Adam Kompała z sezonu 1999/2000. Choć obaj mieszkają blisko siebie w Wirku pierwszy raz zagrali razem.

Na trybunach pojawiło się ponad 400 widzów, którzy nie tylko zobaczyli ciekawe widowisko, okraszone 11 golami, ale też nie żałowali grosza napełniając puszki.

Bramkowy festiwal otworzył wprawdzie Tomasz Rutkowski i gospodarze wyszli na prowadzenie, ale Adam Krygier wyrównał, a jego śladem poszli Artur Opeldus i Jacek Wujec, zapewniając gościom zejście prowadzenie 3:1 po pierwszej połowie.

Po przerwie role się odwróciły. Tym razem drużyna prowadzona przez Piotra Buchcika jako pierwsza zadała cios, po strzale Sebastiana Gielzy, ale Andrzej Buchcik, zmobilizował swoich podopiecznych do pościgu za zespołem taty i Wojciech Blaszke dał sygnał do ataku, który po samobójczym trafieniu Mariusza Gancarczyka przyniósł nawet kontaktowego gola.

Na więcej już jednak defensywa kierowana przez mistrza Polski Martina Konczkowskiego nie pozwoliła, a w dodatku w ofensywie Rudzkie Gwiazdy pokazały co znaczy doświadczenie. Adam Jończyk, Łukasz Bereta i Martin Konczkowski powiększali rozmiary prowadzenia, a pieczęć na zwycięstwie postawił Sebastian Gielza, ustalając wynik na 8:3.

Rezultat nie był jednak tego dnia najważniejszy. Liczyło się przede wszystkim otwarte serce i sportowa solidarność.

Wawel Wirek – Rudzkie Gwiazdy 3:8 (1:3)
Bramki: T. Rutkowski, Blaszke, Gancarczyk-samobójcza – Krygier, Opeldus, Wujec, Gielza 2, Jończyk, Bereta, Konczkowski.
Sędziował Mirosław Górecki (Ruda Śląska).
WAWEL: Szmyd (Gawlik) - Sławik, D. Rutkowski, P. Rutkowski, T. Rutkowski, Salamon, Penkala, Brzozowski, Blaszke, Maciejok, Chudziński oraz G. Kałużny, Wylężek, Iwański, Manjura, Yahiya, A. Kurzawa. Trener Andrzej BUCHCIK.
RUDZKIE GWIAZDY: Mika (Ambrosiewicz, Grabowski-wylicytował grę w zespole) - Konczkowski, Gancarczyk, Bogusz - Bereta, Kryger, Krajanowski, Jończyk - Kapica, Kompała oraz Rocki, Opeldus, Wujec, Bujny, Zieleźnik, Gielza, Gładczak, Haułk. Trener Piotr BUCHCIK.