Śląski ZPN

Emocje szczebla centralnego

4/06/2020 22:31

Mecz GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec był ostatnim akcentem pierwszej kolejki rozegranej na szczeblu centralnej po zawieszeniu rozgrywek. Emocje, choć śledzone przez kibiców na ekranach telewizorów i w relacjach internetowych znowu wróciły.


Zacznijmy od krótkiego podsumowania dorobku zespołów z naszego regionu. W ekstraklasie na pierwszy ogień poszedł Raków remisując w piątek we Wrocławiu ze Śląskiem 1:1. Sobota upłynęła pod znakiem zwycięstwa, ponieważ Górnik Zabrze w Łodzi pokonał ŁKS 1:0, a broniący mistrzowskiego tytułu Piast w Gliwicach rozgromił Wisłę Kraków 4:0.

W I lidze w środę zespół GKS 1962 Jastrzębie, na swoim boisku, był blisko zdobycia punktu z wiceliderem Wartą Poznań, ale stracił gola w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry i przegrał 1:2. Natomiast liderujące Podbeskidzie w wyjazdowym meczu z Olimpią Grudziądz wygrało 2:1, a konto bramkowe bielszczan otworzył 17-letni Jakub Bieroński, mający za sobą występy w reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Wynik 2:1 obowiązywał także w środowych meczach II ligi, w której najpierw Skra Częstochowa na wyjeździe pokonała liderujący Widzew Łódź, a następnie GKS Katowice na swoim boisku pokonał Górnika Łęczna. Dzięki temu zwycięstwu drużyna Rafała Góraka przeskoczyła łęcznian i awansowała na drugie miejsce w tabeli.

A teraz wróćmy do Tychów, gdzie w "świętej wojnie" ostatnia akcja zadecydowała o remisie 1:1. Po pierwszych minutach "badania" sygnał do ataku dał Filip Karbowy. W 10 minucie soczystym uderzeniem z 30 metra sprawdził czujność Konrada Jałochy, który paradą wybił piłkę na rzut rożny. Jego konsekwencją był kolejny strzał Karbowego, tym razem z 18 metra i bramkarz tyszan z ulgą odetchnął, gdy futbolówka przeleciała obok okienka. Dwa następne akcenty były z udziałem Patryka Małeckiego, wykonującego rzuty wolne. Po pierwszym do piłki odbijanej przez obrońców tyszan jako ostatni doskoczył Piotr Polczak i główkując z 5 metra przestrzelił. Natomiast za drugim razem, po bezpośrednim strzale zza linii bocznej pola karnego, w 15 minucie Jałocha wybił piłkę spod poprzeczki.
Gdy tyszanie zaczęli coraz śmielej myśleć o ofensywie nadziali się na kontrę. Po rzucie rożnym wykonanym przez Łukasza Grzeszczyka piłkę wyłapał Krystian Stępniowski i dalekim wybiciem rozpoczął akcję. Kacper Piątek i Dario Kristo nie potrafili wybić futbolówki, z którą Szymon Pawłowski wbiegł w pole karne. Nie zdołał wprawdzie oddać strzału, ale odbita piłka, po zagraniu Karbowego dotarła pod nogi Małeckiego. Wracający Kristo wpadł z tyłu na skrzydłowego sosnowiczan, a Sebastian Jarzębak nie miał wątpliwości wskazując na "wapno". Wykonawcą jedenastki w 33 minucie był Fabian Piasecki, który huknął w róg bramki. Tuż przed przerwą okazję na wyrównanie miał Łukasz Grzeszczyk, wykonując rzut wolny z 20 metrów, ale i tym razem zabrakło precyzji więc gospodarze, którzy nie oddali ani jednego celnego strzału schodzili na przerwę przegrywając 0:1.

W drugiej połowie tyszanie z Wojciechem Szumilasem, który wszedł do drugiej linii, ostro ruszyli do przodu i w 56 minucie byli o centymetry od wyrównania, bo po rzucie rożnym wykonanym przez Grzeszczyka Łukasz Sołowiej główkował z 5 metra, trafiając w poprzeczkę. Niewiele wyżej w 67 minucie z 15 metra strzelił Jan Biegański, finalizując składną akcję po zagraniu Sebastiana Stebleckiego. Efektownie wyglądała również akcja Szumilasa z Maciejem Mańką, który spod linii końcowej dograł na 7 metr do Grzeszczyka, ale kapitan tyszan, uderzając z 6 metra trafił w 72 minucie w Kacpra Radkowskiego i kolejna okazja uciekła.

Gospodarze jednak nie rezygnowali i im bliżej końca meczu z tym większą determinacją parli do przodu. Narażali się na kontry, ale w końcu dopięli swego. W 3 minucie doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu Szumilasa z rzutu wolnego Łukasz Moneta główką, lobem posłał piłkę w długi róg i w ten sposób dwójka z rezerwy uratowała tyszanom punkt, na który grą w drugiej połowie w pełni zasłużyli.

GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:1)
0:1 - Piasecki, 33 min (karny)
1:1 - Moneta, 90+3 min (głową)
Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom).
GKS: Jałocha - Mańka, Biernat, Sołowiej, Kallaste (63. Moneta) - K. Piątek (46. Szumilas), Kristo, J. Biegański (73. Kasprzyk), Grzeszczyk, Steblecki - Piątkowski. Trener Ryszard KOMORNICKI.
ZAGŁĘBIE: Stępniewski - Ryndak, Radkowski, Polczak, Beneta - Szwed (65. Rubio), Babiarz, Karbowy (59. Hołota), Małecki - Pawłowski (69. Mularczyk), Piasecki. Trener Krzysztof DĘBEK.
Żółte kartki: Biernat, Mańka - Karbowy, Ryndak.

A od piątkowych meczów: Korona Kielce - Piast Gliwice i Górnika Zabrze - Lechia Gdańsk rozpoczyna się weekend pełen kolejnych emocji...
Oto ich terminarz:
Piątek
PKO Ekstraklasa
18.00: Korona Kielce - Piast Gliwice,
20.30: Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk.

Sobota
Fortuna I Liga
12.40 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

Niedziela
PKO Ekstraklasa
12.30: Raków Częstochowa - ŁKS Łódź,
Fortuna I Liga
12.40: Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn,
15.10: GKS Tychy - MKS Chojniczanka,
17.00 Odra Opole - GKS 1962 Jastrzębie,
II liga
17.30: Skra Częstochowa - GKS Katowice.

Więcej zdjęć z meczu GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec można oglądać TUTAJ