Faworytem – z racji gry w wyższej klasie rozgrywkowej – wydają się być pawłowiczanie, ale gospodarze oprócz swojego boiska mają też kilka innych atutów. W drużynie zaszły istotne zmiany. Marek Hanzel, który został nowym trenerem zespołu i pożegnał się z ROW 1964 Rybnik, gdzie do końca czerwca był asystentem Rolanda Buchały, może liczyć na nowych piłkarzy.

Najwięcej kibice Unii obiecują sobie po… starym znajomym. 23-letni Sławomir Musiolik, który w sezonie 2017/2018 strzelił dla III-ligowej wówczas drużyny z Turzy Śląskiej 16 goli i miał 8 asyst, wrócił do zespołu. Kibice liczą na jego doświadczenie zdobyte na II-ligowych boiskach w barwach Nadwiślana Góra, Polonii Bytom i Rozwoju Katowice.

Obok niego w ataku zameldował się Maciej Gaszka. 20-latek, który piłkarskiego abecadła uczył się w Baniku Ostrawa, ma za sobą seniorskie występy w III-ligowych: GKS 1962 Jastrzębie, Pniówku 74 Pawłowice, Kotwicy Kołobrzeg i Górniku Konin, z którego na rundę wiosenną przeszedł do LKS Krzyżanowice, ale nie rozegrał ani jednego meczu i można powiedzieć, że z III-ligowych boisk wkracza do Unii Turza Śląska.

Ta dwójka zasiliła ofensywę, z której ubył Kamil Brzoska, autor 14 goli w rundzie jesiennej. Natomiast kandydatami do gry w obronie są: doświadczony Michał Mazur, ostatnio grający w LKS Tworków i młodzieżowiec Szymon Kunina z Akademii GKS 1962 Jastrzębie.

Natomiast zespół z Pawłowic awizuje póki co dwa transfery – powrót znanego z gry w ekstraklasie 35-letniego wychowanka Krzysztofa Bodzionego oraz mającego za sobą występy w I lidze 27-letniego Przemysława Szkatuły, ostatnio grającego w ROW 1964 Rybnik.

Zapowiada się więc ciekawa konfrontacja, a emocji nie powinno zabraknąć także w spotkaniach: Soła Rajcza - ROW 1964 Rybnik i Unia Dąbrowa Górnicza - Spójnia Landek. Wszystkie trzy mecze I rundy Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej rozpoczną się w środę o godzinie 18.00.