Śląski ZPN

Siedem goli w Turzy Śląskiej i zwycięstwa gości w I rundzie Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego ZPN

15/07/2020 20:54

Świeżo upieczony beniaminek IV ligi czyli Unia Turza Śląska przegrała w starciu z doświadczonym III-ligowcem Pniówkiem 74 Pawłowice 1:6. Podopieczni Grzegorza Łukasika awansowali więc do ćwierćfinału Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej jako najbardziej bramkostrzelny zespół I rundy.


Kanonadę rozpoczął Rafał Adamek, który w 22 minucie, po zagraniu Dawida Weisa, uderzeniem z 8 metra pokonał Marcina Musioła. Co prawda po stracie gola gospodarze stracili jeszcze zawodnika, bo Kacper Krupiński w 39 minucie za faul na Mateuszu Szatkowskim, który wychodził na czystą pozycję strzelecką, został ukarany czerwoną kartką, ale to nie oznaczało, że turzanie złożyli broń. Wręcz przeciwnie. Grając w dziesiątkę Unia na początku drugiej połowy doprowadziła do wyrównania. Po sprytnie rozegranym rzucie rożnym piłka zagrana przez Dariusza Pawlusińskiego dotarła na 17 metr do Sławomira Musiolika, który płaskim strzałem pokonał Patryka Zapałę.

Wprawdzie goście szybko odpowiedzieli trafieniem Weisa, który po wrzutce Bartosza Semeniuka huknął z woleja z 10 metra, ale rywale nie dawali za wygraną. Najlepszą okazję na drugiego gola miał w 64 minucie Musiolik, ale tym razem Zapała okazał się lepszy, wygrywając pojedynek ze skrzydłowym Unii.

Ataki grających w osłabieniu gospodarzy otwierały gościom możliwość gry z kontry, a o tym, że potrafią je wyprowadzać przekonaliśmy się w ostatnich 11 minutach gry. W 79 minucie bowiem Tomasz Musioł przymierzył z dystansu i pokonał... brata stojącego w bramce Unii. "Katem" miejscowych okazał się jednak wprowadzony do gry w 82 minucie Kamil Lewandowski. 22-letni snajper - nazwisko zobowiązuje - najpierw wygrał starcie z Rafałem Ganitą i w 85 minucie pierwszy raz wpisał się na listę strzelców. Podwoił swoje konto 2 minuty później dopełniając formalności po wrzutce Semeniuka i strzale Dawida Morcinka w poprzeczkę. A minutę później, choć mógł próbować skompletować hat-tricka zdobył punkt za asystę. Gdy Jakub Malinowski źle zagrał do Marcina Musioła, a bramkarz gospodarzy, mając problemy z przyjęciem piłki stracił ją, to Lewandowski idealnie obsłużył Piotra Trąda i strzał do pustej bramki stanowił pieczęć na awansie.   

Unia Turza Śląska - Pniówek 74 Pawłowice 1:6 (0:1)
0:1 - Adamek, 22 min, 1:1 - Musiolik, 48 min, 1:2 - Weis, 53 min, 1:3 - T. Musioł, 79 min, 1:4 - Lewandowski, 85 min, 1:5 - Lewandowski, 87 min (głową), 1:6 - Trąd, 88 min.
Sędziował Leszek Lewandowski (Zabrze).
UNIA: M. Musioł - Ganita, Krupiuński, Kuczok (83. J. Malinowski), Glenc - Dariusz Pawlusiński, Staniczek, Łyczko (46. Tront), Gładkowski (83. Gaszka), Musiolik (67. Imiela, 75. Dawid Pawlusiński) - Zganiacz (44. Mazur). Trener Marek HANZEL.
PNIÓWEK: Zapała - Semeniuk (61. Zajączkowski), Płowucha, Ciuberek, Mazurkiewicz - Adamek (82. Lewandowski), T. Musioł, Bodziony, Szatkowski (72. Trąd), Weis - F. Łukasik (46. Morcinek). Trener Grzegorz ŁUKASIK.
Żółte kartki: Kuczok, Mazur. Czerwona kartka Krupiński (39, faul).

Także w pozostałych parach I rundy Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej gospodarze okazali się gościnni. W Rajczy Sołą przegrała 2:3 z ROW 1964 Rybnik (gole strzelili: Salachna 64 min, Zawada 90 min - Kuczera 4 i 8 min, Spratek 31 min), a w Dąbrowie Górniczej Unia uległa Spójni Landek 0:3 (trafili: Bukowczan 55 i 75 min, Sobas 57 min).