Najkrócej w małej hali Tauron Areny Kraków grały zawodniczki z Istebnej, które w piątkowo-sobotniej fazie grupowej: przegrały 1:7 z Prądniczanką Kraków i 1:4 z Pogonią Tczew, a remis 2:2 ze Ślęzą Wrocław dał im punkt honorowy. Ostatnie miejsce w grupie 1 oznaczało pożegnanie z turniejem.

W niedzielnej fazie pucharowej zaprezentowały się natomiast trzy pozostałe nasze zespoły. Jako pierwsza w niedzielę zagrała drużyna Czarnych Sosnowiec, która do ćwierćfinałów awansowała z drugiego miejsca w grupie 2. Wygrała w niej z Rolnikiem Głogówek 3:0 oraz zremisowała 2:2 z Wandą Kraków i 1:1 z AZS-em UM Poznań. Czwarte spotkanie w krakowskiej hali przyniosło jednak pierwszą porażkę 1:2 z Prądniczanką i to oznaczało koniec nadziei na medal.

Do półfinału nie wszedł także zespół SWD Wodzisław Śląski, który w grupie 4: po zwycięstwie 3:0 z Dargfilem Tomaszów Mazowiecki, przegrał 3:5 z SMS-em Łódź i 4:0 pokonał Unifreez Górzno. Zajęcie drugiego miejsca oznaczało konieczność zmierzenia się w ćwierćfinale z mistrzem grupy 3 i Staszówka Jelna potwierdziła, że nie przez przypadek znalazła się na czele tabeli. Porażka 0:2 oznaczał dla wodzisławianek koniec krakowskiej przygody.

Najdłużej, bo do „małego finału” grały bielszczanki. W grupie 3 Rekord wygrał 7:1 z SMS-em II Łódź, przegrał 0:2 z Ząbkovią Ząbki i pokonał 2:0 Staszówkę Jelna. Po tym zwycięstwie w ruch musiały pójść kalkulatory, ponieważ Staszówka, Rekord i Ząbovia zameldowały się na mecie pierwszej fazy z takim samym dorobkiem punktowym. W małej tabelce z bezpośrednich starć ząbkowianki okazały się najsłabsze, a podopieczne Samuela Jani jako wicemistrz grupy zaczęły myśleć o fazie pucharowej.

W niedzielne południe bielszczanki po bezbramkowym remisie w rzutach karnych wygrały 6:5 z SMS-em Łódź, a do wyłonienia półfinalisty potrzebnych było 9 serii „szóstek”. Sytuacja zmieniała się w nich jak w kalejdoskopie, aż wreszcie Julia Palichleb trafiła, a Natalia Majewska obroniła strzał przeciwniczek. Półfinał, choć bielszczanki już w 56 sekundzie gry strzeliły pierwszego gola, bo Laura Kłębek skutecznie sfinalizowała kontrę, także zakończył się remisem - tm razem 1:1. Pogoń Tczew odpowiedziała bowiem bramką w 10 minucie, a w rzutach karnych żadnej ze strzelających bielszczanek nie udało się pokonać bramkarki Pogoni. Natomiast tczewianki, z wyjątkiem pierwszej serii, w której poprzeczka wyręczyła Natalię Majewską, trafiały raz za razem i wystrzelały finał.

Rekordowi pozostał mecz o trzecie miejsce, którego bohaterką została Maja Szafran. W 15 minucie i 41 sekundzie gry popisała się zwodem w polu karnym. Uwolniła się spod opieki rywalki i zaskoczyła bramkarkę, a następnie strzałem do praktycznie pustej siatki ustaliła wynik, zapewniając Rekordowi brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Polski U19 kobiet.

Rekord grał w składzie: Natalia Majewska; Laura Kłębek, Karolina Czyż, Martyna Gąsiorek, Maja Szafran oraz Martyna Cygan, Julia Palichleb, Sandra Słowik, Maria Suwada,  Zofia Śmietana, Emilia Waliczek,  Zuzanna Zdan. Trenerami drużyny byli Samuel Jana i Michał Majnusz.