Śląski ZPN

Błyskawica z gradem bramek

23/04/2022 20:10

Lider tabeli Zina Klasa Okręgowa – Grupa VI Skoczów-Żywiec, czyli Błyskawica Drogomyśl imponuje skutecznością. Podopieczni Krystiana Papatanasiu pojechali na boisko trzeciego w tabeli zespołu Borów Pietrzykowice i rozgromili gospodarzy 5:0.


Goście zgrali mądrze i skutecznie. Pierwsze 20 minut poświęcili wprawdzie na rozpoznanie sił rywala, który w rundzie jesiennej, a dokładnie 4 września, po golu Marcina Gustyńskiego wygrał w Drogomyślu 1:0 i obudził „potwora”. Od tej pory bowiem drogomyślanie kompletują punkty w każdym spotkaniu, a w Pietrzykowicach zwycięski marsz zaczęli kontynuować w 25. minucie. Wtedy to bowiem po zagraniu Andrzeja Siekierki w polu karnym przeciwników stoickim spokojem zaimponował Krzysztof Koczur, który przyjął piłkę złożył się do strzału i płaskim uderzeniem otworzył worek z bramkami. Wprawdzie Sławomir Raczek starał się bardzo, broniąc efektownie między innymi strzały Alana Pastuszaka, który celnie główkował z bliska po dalekim wyrzucie piłki z autu przez Błażeja Bawoła oraz mocno huknął z dystansu, ale w „drodze do szatni” skapitulował. Wszystko zaczęło się od rzutu wolnego, wykonywanego z lewej strony boiska przez Andrzeja Siekierkę. Bramkarz Borów zdołał odbić piłkę i z pomocą poprzeczki obronił także dobitkę Mariusza Salatariusa z najbliższej odległości, ale gdy z będącego konsekwencją tej sytuacji rzutu rożnego Andrzej Siekierka wrzucił piłkę na głowę Błażeja Bawoła nikt i nic nie było już w stanie zatrzymać futbolówki zmierzającej do siatki po uderzeniu z 6 metra.

Gol na 2:0 zdobyty w ostatniej minucie pierwszej połowy sprawił, że po przerwie gospodarze wyszli na boisko z podciętymi skrzydłami, a Krzysztof Koczur potrzebował 3 minut, żeby to wykorzystać. Snajper Błyskawicy po dalekim wyrzucie piłki z autu, wykonanego przez Błażeja Bawoła główkując z 7. metra sprawił, że zwycięzca już był znany. Jedyną niewiadomą pozostały już w tym momencie tylko rozmiary wygranej, którą przypieczętował Alan Pastuszak. W 78. minucie po zagraniu Marcina Jasińskiego wykorzystał z zimną krwią sytuację sam na sam z bramkarzem, a w 89. minucie główkował z bliska po dośrodkowaniu Andrzeja Siekierki z prawego skrzydła.

Patrząc na ilość bramkowych okazji można stwierdzić, że wynik 5:0 to najniższy wymiar kary, którą za jesienną porażkę u siebie wymierzyli pietrzykowiczanom piłkarze Błyskawicy. Trzeba też jednak dodać, że drogomyślanie w tym roku nie stracili jeszcze gola, a ich wiosenny bilans bramkowy 14:0 w czterech wygranych meczach mówi bardzo dużo na temat zespołu, który nie ukrywa czwartoligowych aspiracji.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

Bory Pietrzykowice – Błyskawica Drogomyśl 0:5 (0:2)
0:1 – Koczur 25 min, 0:2 – B. Bawoł 45 min-głową, 0:3 – Koczur 48 min-głową, 0:4 – Pastuszak 78 min, 0:5 – Pastuszak 89 min-głową.
Sędziował Marek Stroński (Bielsk-Biała).
BORY: Raczek – P. Duraj (59. Kliś), J. Sołtysik, Gustyński (75. Masny), Kacprzak (79. R. Motyka) – Jurowiec, Dobija, A. Duraj (59. Pępek), M. Motyka – G. Duraj, R. Duraj. Trener Sebastian Gruszfeld.
BŁYSKAWICA: Oleksy – Siekierka, Salatarius, B. Bawoł (81. Wałaski), Wysiński (81. Bartłomiej Szołtys) – M. Bawoł, Król, Rychlik (72. Bartosz Szołtys) – Pastuszak, Koczur, Krzempek (68. Jasiński). Trener Krystian Papatanasiu.
Żółta kartka Kliś.