Śląski ZPN

Klub Seniora z nową formułą

8/09/2022 15:54

Tradycyjne spotkanie Klubu Seniora tym razem miało wyjątkowy charakter. Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula złożył bowiem jubilatom, obchodzącym „okrągłe” rocznice urodzin, serdeczne życzenia oraz wręczył „kistę geszynków”.


Otwierający obrady szacownego grona Przewodniczący Klubu Seniora Śląskiego Związku Piłki Nożnej Jacek Góralczyk z niekłamaną radością przywitał wszystkich zebranych w sali konferencyjnej Grunwaldu Ruda Śląska, a szczególnie aktualnego Kapitana Śląskiej Drużyny Piłkarskiej Henryka Kulę oraz Prezesa Honorowego Śląskiego Związku Piłki Nożnej Rudolfa Bugdoła i Prezesa Honorowego Podokręgu Katowice Stanisława Mitasa.

- Zmieniliśmy trochę formułę honorowania jubilatów – powiedział Henryk Kula. - Do tej pory wręczaliśmy pamiątkowe tabliczki, a teraz postanowiliśmy przekazywać życzenia w formie uroczystego dyplomu oraz wręczać coś jeszcze, żebyście po powrocie do domu mogli się nacieszyć razem z żoną i najbliższymi oraz miło wspominali to spotkanie w piłkarskiej rodzinie. Życzę wam wszystkim zdrowia i żebyśmy się mogli jak najdłużej spotykać w takim gronie oraz cieszyć się z dobrych wyników osiąganych przez reprezentację Polski. Życzę wam i sobie żebyśmy w listopadzie i grudniu nie dostali Kataru, tylko żebyśmy – tak marzę – grali w Katarze do 18 grudnia, bo tego dnia jest finał i oby z biało-czerwonymi. Jak mówił Jan Ciszewski „dopóki piłka w grze...”

Po takim wstępie przyszedł czas na uhonorowanie jubilatów od 90-latka Jerzego Przybyły (na zdjęciu) zaczynając, poprzez 85-latka Juliana Rakoczego, 75-latków: Henryka Piejaka i Jana Rudnowa, 75-latka Stanisława Kucharskiego po 65-latka Andrzeja Laskowskiego, który w tym szacownym gronie – jak sam powiedział – czuje się niczym trampkarz.

Do życzeń i gratulacji przyłączyli się także pozostali zebrani z gospodarzem halembskiego obiektu Teodorem Wawocznym oraz: Henryk Fornalak, Zbigniew Myga, Jan Pająk, Józef Pinocy, Tadeusz Powaga, Leonard Spałek, Piotr Stroba i Norbert Więcek odśpiewując chóralne „sto lat”. A później rozpoczęły się rozmowy o piłce nożnej, o której w tym gronie rozmawiano poważnie i z przymrużeniem oka. Działaczowsko-trenersko-zawodniczo-kibicowskich wspomnień przez lata spędzone w piłce nożnej nazbierało się bowiem bardzo dużo, a najlepiej wspomina się przecież w gronie starych, dobrych znajomych.