- Drużyna z Lubelszczyzny przystąpiła do meczu z nami podbudowana wygraną w swoim pierwszym spotkaniu z Łódzkim ZPN-em 3:1. To jednak my, grając tym razem bez narzekających na urazy Irka Adamskiegi i Marcina Malinowskiego, lepiej weszliśmy w grę i w 10. minucie, po zagraniu Adam Krgera w pole karne odważnie wbiegł Mariusz Muszalik i mając przed sobą tylko bramkarza oddał celny strzał. Wynik 1:0 utrzymał się do 72. minuty, bo na 8 minut przed końcem meczu przeciwnicy w zamieszaniu po rzucie rożnym strzałem z 16. metra, a raczej rykoszetem, zaskoczyli Richarda Zajaca i doprowadzili do wyrównania. Końcówka należała jednak do nas, bo w teoretycznie ostatniej minucie spotkania, przeprowadziliśmy składną akcję, którą po podaniu Adriana Sikory z zimną krwią sfinalizował Adam Kryger. Uderzeniem z 10. metra dało nam zwycięstwo, którego rozmiary mogły być wyższe. W 4. minucie doliczonego czasu gry po faulu na Adrianie Sikorze sędzia podyktował rzut karny. Jego wykonawcą był Marcin Polarz, ale jego strzał obronił bramkarz przeciwników.
W niedzielę o godzinie 11.00 rozegrana zostanie ostatnia seria spotkań, w której Śląski Związek Piłki Nożnej, mający 3 punkty, zmierzy się z Łódzkim ZPN – bez punktów, a Zachodniopomorski ZPN, mogący się pochwalić dorobkiem 6 punktów zagra Lubelskim ZPN, mającym 3 punkty. Wszystko więc jeszcze może się zdarzyć...
Śląski Związek Piłki Nożnej +42 – Lubelski Związek Piłki Nożnej +42 2:1 (1:0)
Bramki dla Śląskiego ZPN: Mariusz Muszalik i Adam Kryger.
ŚLZPN: Zajac – Kmietowicz, Szala, Polarz, Madeja – Koda, Kryger, Czerwiec, Muszalik, Suwaj – Sikora oraz Dudek, Pawłowski, Pikuta, Sokołowski, Stemplewski. Trener Jacek Góralczyk.