Śląski ZPN

Mistrzowie półmetka – Ruch II wygrywa w okręgówce i wychowuje I-ligowców

20/02/2023 13:43

W IV Grupie Klasy okręgowej na czele tabeli jest spory ścisk. Z grona kandydatów do awansu miano mistrza jesieni wśród drużyny z Podokręgów Katowice i Sosnowiec wywalczył Ruch II Chorzów, który dotarł do półmetka rozgrywek z bilansem 12 zwycięstw, 1 remisu i 1 porażki oraz dorobkiem bramkowym 59:13.


- Jak na Ruch przystało jesteśmy mistrzem – stwierdził obrońca Bartłomiej Lenert. - Na razie co prawda „tylko” półmetka, ale to świadczy o tym, że potraktowaliśmy rundę jesienną bardzo poważnie. Byliśmy dobrze przygotowani fizycznie i mentalnie, co okazało się kluczem do dobrych wyników. Najtrudniejszym meczem było starcie ze Spartą Katowice, która – myślę – będzie naszym najtrudniejszym rywalem o awans do IV ligi. Ta jesienna rywalizacja zakończyła się remisem 3:3, a więc obfitowała w bramki. Można powiedzieć, że to ostre strzelanie i efektowne gole są naszym znakiem rozpoznawczym. Zaczęliśmy sezon od zwycięstwa 7:0 z MK Górnik Katowice, a zakończyliśmy pokonując 5:1 Niwę Brudzowice. Rekord padł jednak w spotkaniu z Górnikiem Piaski, zakończonym wynikiem 12:4, a hat-trickiem popisał się Bartek Barański.

16-latek mający już za sobą występy w I lidze oraz testy w Lazio nie jest jednak najlepszym strzelcem zespołu lidera okręgówki. Uzbierał 5 trafień tak samo jak 19-letni Kacper Bąk, a na liście drużynowych snajperów liderem jest 19-letni Adrian Matys z 8 trafieniami i wyprzedza zbliżającego się do 20. urodzin Kacpra Sadlaka autora 6 goli. O to, żeby wiosną celowniki też nie zawodziły dba trener Ireneusz Psykała.

- Wspólne przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczęliśmy 9 stycznia, ale wcześniej chłopcy realizowali plan z indywidualnych rozpisek, które wszyscy otrzymali – powiedział Ireneusz Psykała. - W okresie przygotowawczym korzystamy wyłącznie ze swoich obiektów, na których – można powiedzieć – mamy komfortowe warunki. Codziennie możemy korzystać z boiska ze sztuczną nawierzchnią, z hali i z naszej siłowni, czyli tak zwanej wiaty. Cztery razy w tygodniu mamy podwójne treningi, a były też takie dwa tygodnie, że codziennie mieliśmy podwójne jednostki treningowe. Zaplanowaliśmy w sumie 8 gier kontrolnych, a wcześniej na „rozruszanie”, że tak to określę, zagraliśmy z naszymi juniorami U19 i z UKS-em Ruch Chorzów. Później weszliśmy już w etap rywalizacji z zespołami seniorskimi. Weryfikujemy na tych sparingach to wszystko nad czym pracujemy, sprawdzając jak to wygląda w kontakcie z przeciwnikiem i reagujemy. Ostatni sparing rozegramy 4 marca z Uranią Ruda Śląska, czyli zespołem liderującym w klasie A, prowadzonym przez byłego zawodnika Ruchu Marcina Molka. Spodziewam się, że to będzie wartościowy sprawdzian, bo tam gra też dużo naszych byłych zawodników, nie umniejszając niczego wychowankom Uranii. Oczywistą sprawą jest, że skoro po pierwszej rundzie zajmujemy pierwsze miejsce to naszym celem na wiosnę nie będzie zajęcie drugiej pozycji. To jest jednak cel zespołu, który walczy o awans, ale dla sztabu szkoleniowego bezpośredniego zaplecza, czy to była Młoda Ekstraklasa, czy Centralna Liga Juniorów czy rezerwy zawsze najważniejsze jest przygotowanie zawodników dla pierwszej drużyny i to jest nasze główne zadanie co się udaje.

Potwierdzeniem tego o czym mówił trener Ireneusz Psykała był fakt, że dzień po swoim debiucie w I lidze na sparingu z Orłem Miedary Śląskie Igor Stasiński wybiegł w wyjściowej jedenastce i spędził na murawie ponad godzinę. To także mobilizuje innych zawodników.

- W rundzie wiosennej czeka nas na pewno szereg ciężkich spotkań, bo nasza liga, co pokazały spotkania z jesieni, charakteryzuje się tym, że sporo jest solidnych drużyny – zapewnia kapitan chorzowian Bartosz Musiolik. - Zdajemy sobie też sprawę z tego, że dla nas każdy mecz będzie ważny, ale to dobrze, bo zawsze wychodzimy na boisko z myślą o wygranej. Do wszystkich spotkań musimy więc być optymalnie przygotowani i maksymalnie skoncentrowani, żeby pokazać się z jak najlepszej strony skupiając się nad rozwojem indywidualnym, a za tym pójdzie dobra gra drużynowa. To nas cechuje i w pierwszej rundzie to pokazaliśmy. Przykładem tego progresu indywidualnego jest Igor Stasiński, który wiosną zadebiutował w pierwszej drużynie i od razu pokazał się z dobrej strony, kreując bardzo ważną, zwycięską bramkę w ostatnich sekundach spotkania z Puszczą Niepołomice. Także inni zawodnicy z naszego zespołu dostali swoją szansę treningów z pierwszą drużyną, z którą na początku okresu przygotowawczego trenowali Kacper Sadlak czy Kuba Domagała i widzimy, że mamy o co walczyć nie tylko w tabeli klasy okręgowej, ale przede wszystkim w życiu, bo każdy marzy o tym, żeby być w pierwszej drużynie. Po to trenujemy i po to gramy, żeby się pokazywać z jak najlepszej strony i budować swoją markę.

Zdjęcia z rozgrzewki i sparingu można oglądać TUTAJ.