Śląski ZPN

Wyjątkowi goście na spotkaniu Henryka Kuli z przedstawicielami klubów Podokręgu Zabrze

21/02/2023 00:57

Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula spotkał się z przedstawicielami klubów Podokręgu Zabrze, ale nie tylko...


W gościnnych progach Domu Kultury w Żernicy pojawili się bowiem wyjątkowi goście. Przewodniczący Klubu Wybitnego Piłkarza Śląska Stanisław Oślizło przybył na spotkanie razem z Ryszardem Cyroniem i po odczytaniu tekstu nominacji oficjalnie powitał 4-krotnego mistrza Polski w tym wyjątkowym gronie. Gratulacje 2-krotnemu reprezentantowi Polski, mającemu za sobą 196 występów w ekstraklasie, w której strzelił 76 goli, zanim wyjechał do Niemiec, gdzie grał w HSV Hamburg, Fortunie Duesseldorf i Rot-Weiss Essen złożyli także Henryk Kula, Prezes Podokręgu Zabrze Jarosław Bryś oraz Wójt Gminy Pilchowice Maciej Gogulla.

O tej uroczystości więcej piszemy TUTAJ.

Nic dziwnego, że po takim początku odżyły wspomnieniami, ale nie zabrakło także dyskusji o dniu dzisiejszym i przyszłości śląskiej piłki.

- Śląski Związek Piłki Nożnej, a także będący w jego strukturach Podokręg Zabrze, co przy okazji takich spotkań podkreśla Henryk Kula, są dla klubów i dla ich działaczy – stwierdził Jarosław Bryś. - Wsłuchujemy się więc w wasze głosy dotyczące rozgrywek, szkolenia młodzieży, funkcjonowania klubów, bo chcemy tworzyć udogodnienia dla klubów. Chcemy także pokazywać gminy, w których piłka nożna jest ważna, tak jak w Gminie Pilchowice. Dziękując więc Wójtowi za przyjęcie prosimy jednocześnie o podzielenie się swoją działalnością, bo warto mówić o tym co dobrego zostało zrobione, żeby inni mogli czerpać wzory.

Zanim jednak Maciej Gogulla, posługując się multimedialną prezentacją, przybliżył sportowe osiągnięcia swojej gminy pozwolił sobie na osobistą refleksję.

- Miałem kilka lat gdy Górnik rozgrywał wielkie mecze w europejskich pucharach, a ja z wypiekami na twarzy patrzyłem jak zabrzanie z Ryszardem Cyroniem w roli głównej walczyli z Juventusem i innymi wielkimi rywalami – powiedział Maciej Gogulla. - Kilka lat później, jako młodzieniec wysypywałem linię i prałem stroje po meczach pracując w Naprzodzie Żernica. Jestem z tego dumny, a przy okazji z tej swojej pierwszej pracy miałem niezłe kieszonkowe. Dzisiaj jestem już w innej roli, ale jedno się nie zmieniło – miłość do futbolu, bo jak się ktoś raz w piłce zakocha to jest to miłość do grobowej deski. Dlatego będąc wśród takich gości jestem trochę spięty, bo są emocje i jest radość. To zaszczyt i przyjemność zarazem, że mogę w tym gronie mówić o tym co 12-tysięczna gmina Pilchowice robi dla piłki nożnej. Mamy cztery kluby: A-klasowy Naprzód Żernica i trzy zespoły B-klasowe: Orzeł Stanica, Victoria Pilchowice i Wilki Wilcza, zajmujące trzy pierwsze miejsca. Najważniejsze jednak, że od kilku lat modernizacja bazy sportowej jest w naszej gminie absolutnie jednym z podstawowych celów strategicznych. Wspólnie z klubami staramy się to zadanie realizować. Mamy już za sobą modernizację obiektu w Stanicy, termomodernizację budynku klubowego Wilków Wilcza i cały obiekt zmienił się nie do poznania. Kilka dni temu klucze do zmodernizowanego obiektu otrzymał zarząd Victorii Pilchowice i wreszcie przyszedł też czas na mój klub, bo w nim grałem. Podpisany został kontrakt na kompleksową modernizację boiska Naprzodu Żernica. Powinna potrwać kilka miesięcy. Miejmy nadzieję, że wykonawca się wywiąże i do końca tego roku będziemy mieli piękną nową murawę z wszystkimi udogodnieniami. Przed nami też jeszcze modernizacja boisk w Pilchowicach, na Wilczy i budowa budynku klubowego w Żernicy, ale nie tym się chciałem pochwalić. Najważniejsze jest to, że te cztery kluby skupiają w różnych rolach od zawodników, poprzez trenerów i działaczy pół tysiąca mieszkańców naszej gminy. Każdego dnia jadąc do pracy widzę tłum dzieciaków, bo oni stanowią zdecydowaną większość. Nasze kluby zmieniły się w szkółki piłkarskie z prawdziwego zdarzenia czego dowodem są te certyfikaty, które otrzymały. Obowiązkiem władz samorządowych jest stworzenie dzieci i młodzieży odpowiedniego miejsca do rozwijania pasji. Podkreślam jednak, że do tego przede wszystkim potrzebni są działacze i zaangażowanie społeczników. Dlatego w obecności innych prezesów oraz władz Podokręgu Zabrze i Śląskiego Związku Piłki Nożnej chciałem prezesom z naszej gminy serdecznie podziękować. Bez tej współpracy i ich ogromnego zaangażowania nie byłoby tych inwestycji. Wszystkim państwu, wszystkim nam, których łączy piłka i miłość do futbolu życzę, żeby się nam udało te nasze małe cele realizować. Żebyśmy odnosili sukcesy z myślą o młodym pokoleniu.   

     

Była także okazja, żeby wręczyć Certyfikaty „Zielone gwiazdki” przyznane przez PZPN klubom, które szkolą młodzież. Wręczali je Prezes Podokręgu Jarosław Bryś, Wiceprezesi: Tomasz Kulczycki, Herbert Jatta i Arkadiusz Zawrot oraz Członkowie Prezydium Józef Poloczek, Tadeusz Łępski i Paweł Strumiński. Otrzymali je: UKS Przedszkole Piłkarskie Brasil Tarnowskie Góry, LZS Toszecka Akademia Piłkarska, UKS Trampkarz 22 Zabrze, GKS Piast Gliwice, KS MOSiR Sparta Zabrze, LKS Amator Rudziniec, LKS Tęcza Wielowieś, KS 94 Rachowice i LKS Naprzód Żernica.

Przede wszystkim był jednak czas i sposobność do porozmawiania z Henrykiem Kulą, który na wstępie serdecznie podziękował Wójtowi Gminy Pilchowice za to wszystko co robi dla piłki nożnej, a następnie w kuluarowych rozmowach wsłuchiwał się w głosy Prezesów Klubów.

- Po dwóch latach działalności w Zarządzie Polskiego Związku Piłki Nożnej moim marzeniem było doprowadzenie do rozdziału piłki zawodowej od amatorskiej – wyjaśnił Henryk Kula. - W tej chwili czekamy na zatwierdzenie statutu przez sąd rejestracyjny i gdy się doczekamy będziemy mogli rozdzielić piłkę profesjonalną do III ligi włącznie od amatorskiej od IV ligi w dół i młodzieżowej, za które odpowiadać będą związki wojewódzkie. Będziemy też mogli przewrócić rozgrywki w naszym województwie. Zaproponujemy reorganizację, zmiany regulaminów, żeby były najprostsze. Każdy klub będzie się mógł wypowiedzieć, a na Walnym Zgromadzeniu wasi delegaci będą prezentować wasze stanowisko i zadecydują jak ma wyglądać śląska piłka po reformie.

Prezes Gwiazdy Chudów Robert Gabor zaznaczył, że największym wyzwaniem jest znalezienie odpowiedniego finansowania dla klubów sportowych. - To co my dostajemy z gminy nie pokrywa nawet połowy naszych potrzeb i największy problem amatorskich klubów to znalezienie odpowiedniego finansowania.

Sylwester Kurek prowadzący UKS Przedszkole Piłkarskie Brasil z zazdrością słuchał o zaangażowaniu władz gminy Pilchowice w rozwój bazy sportowej. - Zaprosiłem na otwarcie naszego owego obiektu Pele-Arena w Czekanowie na cześć słynnego Króla futbolu, a wśród problemów najważniejsze jest dla mnie odejście od wyników w piłce młodzieżowej do 13. roku życia, żebyśmy autentycznie mogli nauczać grania w piłkę.

Prezes Korony Bargłówka Justyna Rusin podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat szkolenia młodzieży. - U nas problemem jest to, że w rozgrywkach dziecięcych nie potrafimy zebrać jedenastoosobowych drużyn. Potrzebne są więc rozgrywki dla zespołów w mniejszych składach. Mamy rocznik 2004, w którym jest 8 zawodników i dzisiaj żeby mogli grać występują z kolegami i rywalami starszymi nawet o 4 lata. A gdyby były rozgrywki sześcioosobowe byłoby idealnie. To jest bardzo dobry pomysł na nasz problem.

Ryszard Stawiarz Prezes Wilków Wilcza cieszy się z warunków jakie po 3,5 rocznym remoncie ma klub i stara się go odbudować. - Zetknąłem się ze zmianami lotnymi w klasie A Podokręgu Rybnik i myślę, że to dobry pomysł. Młodzież, która przez narzucane obowiązki nie ma czasu i możliwości na przygotowanie fizyczne, mogłaby wchodzić i schodzić, a przez to więcej się na boisku nauczyć. Natomiast doświadczeni piłkarze, którzy już nie mają tylu sił, żeby wytrwać cały mecz, mogliby na tyle na ile są w stanie wychodzić na boisko, żeby uczyć młodzież.

Więcej zdjęć ze spotkania można oglądać TUTAJ.

Marcin Matuszek z UKS Trampkarz 22 Zabrze zwrócił uwagę na to, żeby w kategoriach młodzieżowych starsi zawodnicy, którzy nie mieszczą się w składach drużyny swojego rocznika mogli grać w rozgrywkach z młodszymi kolegami. - W takiej sytuacji, gdy zawodnik nie mieści się w składzie, to przestaje grać i trzeba byłoby go w końcu odrzucić, albo sam rezygnuje, a przecież mógłby dalej być w rozgrywkach.

Teodor Morys LKS Amator Rudziniec zaproponował dopasowanie rozgrywek najniższych klas pod względem terytorialnym. - Jest klasa C i klasa B, w której grają 2 i 3 zespoły z naszej gminy. A gdyby połączyć klasę C i B oraz dopasować ligę geograficznie to mielibyśmy co chwilę spotkanie z rywalem zza miedzy, a takie mecze najbardziej interesują kibiców. Dobrym pomysłem jest także ułatwienie doświadczonemu zawodnikowi zdobycie szybkiej licencji do prowadzenia drużyny w klasie B.

 

- Frekwencja dopisała – podsumował Jarosław Bryś. - Gdy Prezes Kula wysyła zaproszenie na spotkanie działacze korzystają z niego, bo widzą, że z każdym rokiem ten dystans się zmniejsza. Rozmawiamy więc o piłce i tej naszej śląskiej, ale nie tylko, mając świadomość, że z tych dyskusji coś w przyszłości wyniknie, bo mówimy też o tym co trzeba poprawić żeby funkcjonowanie klubów było prostsze. Chcemy tym ludziom, którzy społecznie poświęcają swój czas, a często także pieniądze, ułatwić działanie. Cieszy mnie też to, że w tym naszym środowisku mogliśmy być świadkami nominacji Ryszarda Cyronia do Klubu Wybitnego Piłkarza. Zarówno dla niego, ale także dla władz Gminy Pilchowice oraz Prezesów klubów naszego Podokręgu było to na pewno wydarzenie, które jeszcze dodatkowo uatrakcyjniło spotkanie w Żernicy.