- Dziękuję bardzo serdecznie, że przyjęliście moje zaproszenie i za to wszystko co zrobiliście dla śląskiej piłki, która jest najlepsza w Polsce czy się to komuś podoba czy nie – powiedział na wstępie Henryk Kula. – Życzę wam, jak to my godomy na Śląsku, jak najmniej hercklekotów (przyspieszonego bicia serca) na meczach i żeby więcej razy piłka wpadała do bramki przeciwnika niż do naszej. Chciałbym też, żebyśmy się spotykali częściej i wymieniali się poglądami i współpracowali w zgodzie. Ostatnio lansuję taką tezę, że wszyscy ludzie, którzy pracują dla dobra wspólnego jakim jest piłka nożna, jesteśmy dobrymi ludźmi, bo pracujemy dla drugiego człowieka. Często nikt tego nie docenia, ale tym bardziej dziękuję tym którzy się angażują, w dawaniu tego dobra i oby to zostało docenione – tego wam życzę w Nowym Roku.
W sali konferencyjnej związku przy ulicy Francuskiej w swobodnej, ale jednocześnie konkretnej rozmowie włodarze klubów stanowiących wizytówkę piłki nożnej w naszym regionie podzielili się z swoimi uwagami oraz problemami. Rozmawiano o pozycji: w tabeli, sytuacji finansowej, bazie treningowej, kibicach i transferach.
Przedstawiciel Górnika Zabrze, członek zarządu Tomasz Masoń, jeszcze przed pierwszym w tym troku spotkaniem z trenerem Janem Urbanem, uchylił rąbka tajemnicy rynku transferowego zapewniając, że między innymi Daisuke Yokota jest „łakomym kąskiem” dla poważnych kontrahentów i jednocześnie zapewnił, że Lawrence Ennali zostanie przy ulicy Roosevelta. Natomiast Max Kothny członek zarządu GKS-u Tychy z asystentem zarządu Piotrem Włodkiem zdradził, że tyszanie ściągają napastnika z akademii Legii Maksymiliana Stangreta oraz finalizują transfer zagranicznej „dziesiątki” oraz zastanawiają się nad pozyskaniem środkowego obrońcy.
Nie tylko ruchach kadrowych była jednak mowa. Swoimi spostrzeżeniami z działalności na stanowisku Prezesa GKS-u Katowice podzielił się Krzysztof Nowak, który nakreślił zjawiska, z jakimi spotkał się przejmując we wrześniu stery wielofunkcyjnego klubu. Na jego ręce Henryk Kula przekazał jednocześnie grawerton za zdobycie w minionym roku mistrzostwa Polski przez drużynę kobiet.
Prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała Krzysztof Przeradzki poprosił o wsparcie związkowego prawnika przy konstruowaniu kontraktów, żeby zapisy były zgodne z regułami PZPN-u i UEFA, bo na prawniczym rynku trudno znaleźć specjalistę w tej materii i de facto nie da się sformułować umowy.
Między innymi o dylematach przed zatrudnieniem najmłodszego trenera na szczeblu centralnym w historii polskiej piłki nożnej opowiedział członek zarządu i zarazem dyrektor sportowy GKS-u Jastrzębie Adam Lechowski.
Prezes Rekordu Janusz Szymura, który odebrał dyplom za wsparcie Śląskiego Związku Piłki Nożnej w 2023 roku, przypomniał, że wprowadzenie nowego „rozdzielnika” wieku młodzieżowca na chwilę przed startem rozgrywek w minionym sezonie spowodowało problem, nie tyle dla bielskiego klubu, mającego swoją szkołę mistrzostwa sportowego, z której ciągłem strumieniem wpływa do kadry III-ligowej drużyna młoda fala, ale dla innych klubów na pewno. Poprosił więc, żeby następne zmiany były ogłaszane z większym wyprzedzeniem, a jednocześnie poparł ideę Pro Junior System i zaznaczył, że w III i II-ligowych klubach ma on duże znaczenie w stawianiu na młodych, bo może stanowić duży procent budżetu, z czym zgodzili się Prezesi Pniówka-74 Pawłowice Zdzisław Goik oraz Gwarka Tarnowskie Góry – Krzysztof Kostka.
A najważniejsze było to, że spotkanie przebiegało w przyjacielskiej atmosferze świadczącej o tym, że mimo walki na boisku o punkty działacze klubów w naszym regionie mogą współpracować i rozmawiać ze sobą dzieląc się sposobami na rozwiązywanie problemów. Bo integracja środowiska też może być siłą piłki w naszym regionie.