Śląski ZPN

Po "zderzeniu" Ruchów w I Lidze Wojewódzkiej A1 "InterHall" zostało wspólne zdjęcie

12/10/2019 14:58

Dyrektor sportowy UKS Ruch Chorzów, a jednocześnie od piątku prezes Ruch Chorzów S.A. Seweryn Siemianowski pilnie obserwował mecz... juniorów obydwu swoich drużyn w I Lidze Wojewódzkiej A1 Junior "InterHall".


Lepsi okazali się znacznie wyżej sklasyfikowani podopieczni Mateusza Michalika, którzy jak na wicelidera przystało pokonali kolegów z UKS. Wyjazdowe zwycięstwo 2:0 nie przyszło im jednak łatwo, bo gospodarze, walczący o wydostanie się dolnej strefy tabeli, przez godzinę dotrzymywali kroku faworytom.

Na początku spotkania szybka i ambitna gra nie przynosiła sytuacji bramkowych. Dopiero w 28 minucie sygnał do ataku dał Janawa, który solową akcję w polu karnym gości sfinalizował niecelnym strzałem. W odpowiedzi idealnie z rzutu rożnego dośrodkował Korbecki, a Lenert, choć na 5 metrze wyskoczył najwyżej i uprzedził bramkarza, główkował obok celu.

Najlepszą okazję w pierwszej połowie miał jednak Janawa, który w 33 minucie znalazł się w sytuacji sam na sam z Mitasem, ale bramkarz Ruchu S.A. nogą obronił uderzenie rywala. Po drugiej stronie oko w oko z golkiperem w 42 minucie stanął także Korbecki, ale gdy w zamieszaniu dopadł do piłki w okolicach pola bramkowego miał bardzo ostry kąt i dobrze ustawionego w krótkim rogu Bilczewskiego, który nie dał się pokonać.
Po przerwie z każdą minutą zespół Grzegorza Wagnera był coraz bardziej spychany do obrony. Wprowadzony do gry w przerwie Mucha kilka razy mógł zamknąć akcję Ruchu S.A. strzałem, ale nie decydował się na uderzenie, aż do 58 minuty, kiedy to z 14 metra huknął płasko tuż obok słupka. W 61 minucie Wójtowicz uderzeniem z dystansu sprawił sporo problemów Bilczewskiemu, który na raty złapał piłkę, ale w chwilę później był już bezradny. W 62 minucie bowiem Siwek uciekł stoperom UKS Ruch i w sytuacji sam na sam z 10 metra posłał futbolówkę do siatki.

Zdobycie bramki dodało gościom pewności siebie i nie tylko pilnowali prowadzenia, ale także atakowali, szczególnie wykorzystując stałe fragmenty gry. W 74 minucie po rzucie rożnym, wykonanym przez Korbeckiego Słota główkował z 12 metra, ale strzelił tam gdzie stał Bilczewski, który pewnie złapał piłkę. W 81 minucie natomiast po dograniu z rzutu wolnego, wykonanego zza linii bocznej pola karnego, sprytne podanie Siwka na strzał z 12 metra zamienił Lenert, ale przestrzelił.

W końcówce do odrabiania strat rzucili się gospodarze i w 82 minucie przeprowadzili składną akcję, której zwieńczeniem było prostopadłe podanie Wacha do Janawy. Napastnik UKS Ruch miał przed sobą otwartą drogę w pole karne, ale zdecydował się na oddanie strzału sprzed szesnastki i przestrzelił. Jak się finalizuje takie okazje pokazał w 85 minucie Korbecki, który w sytuacji sam na sam zachował zimną krew i ustalił wynik. Mógł go jeszcze w ostatniej akcji meczu podwyższyć Lenert, ale po zagraniu Korbeckiego kapitan Ruchu S.A. nie zdołał pokonać Bilczewskiego. Nie przeszkodziło to jednak zwycięzcom po końcowym gwizdku sędziego w pełni cieszyć się z wygranej, a pokonani nie tylko pogratulowali kolegom, ale stanęli także do wspólnego zdjęcia razem z dyrektorem UKS Ruch, a jednocześnie świeżo upieczonym prezesem Ruchu S.A. Sewerynem Siemianowskim.

Po meczu I Ligi Wojewódzkiej A1 Junior UKS Ruch Chorzów - Ruch Chorzów S.A. można było odnieść wrażenie, że zwycięstwo "akademików" prawie wszyscy przejęli z zadowoleniem, albo przynajmniej ze zrozumieniem. Prawie, bo trener "uczniów" Grzegorz Wagner z trudem przełykał gorycz porażki.

- Zaangażowanie chłopaków było takie jakiego się spodziewałem i o to się nie martwiłem - mówi Grzegorz Wagner. - To jednak nie wystarczyło. Tak jak powiedziałem w szatni przed meczem o wyniku zadecydowały detale. Błąd, przebitka, reakcja, lekkie spóźnienie to wszystko w takich spotkaniach ma kluczowe znaczenie. Rywale wykorzystali nasze błędy, których mogliśmy uniknąć i remis byłby w tym meczu naszym sukcesem. Szkoda mi chłopaków, bo włożyli w ten mecz dużo pracy nóg i sporo serca, ale nad nogami i sercem jest jeszcze głowa u góry, czyli ten piłkarski zmysł, a to zadecydowało o zwycięstwie gości, czyli Ruchu, a więc naszego klubu, bo Ruch jest jeden.

UKS Ruch Chorzów - Ruch Chorzów S.A. 0:2 (0:0)
0:1 - Siwek, 62 min
0:2 - Korbecki, 85 min
Sędziował Bogdan Drobot (Siemianowice Śląskie).
UKS RUCH: Bilczewski - Jachna, Szurma, Stępień, Kaczmarek - Balon, Jankowski (63. Niechciał), D. Wach, Milewski, Bogacz (46. Kryś) - Janawa. Trener Grzegorz WAGNER.
RUCH S.A.: Mitas - Wójtowicz, Lankocz, Słota, Lenert - Kunicki (46. Mucha), Neugebauer, Siwek (89. Miarka), Korbecki - Lazar (60. Sadlak), Cioch (71. Kawalec). Trener Mateusz MICHALIK.

Więcej zdjęć z meczu można oglądać TUTAJ.