Na boisku LKS 07 Markowice od godziny 9.00 w turnieju, któremu od trzech lat patronuje 8-krotny mistrz Polski, 6-krotny zdobywca Pucharu Polski, a przede wszystkim 32-krotny reprezentant Polski, z którą sięgnął w 1972 roku po mistrzostwo olimpijskie oraz 3-krotny mistrz Polski jako trener, rywalizowały drużyny U10. Turniej, którego współorganizatorem był Śląski Związek Piłki Nożnej miał charakter międzynarodowy, bo z zaproszenia marklowiczan skorzystał między innymi Banik Ostrawa, a grały także: Odra Opole, Chemik Kędzierzyn-Koźle, Włókniarz Kietrz, Rafako Racibórz, Akademia BVB im. Łukasza Piszczka, Iskra Pszczyna i LKS 07 Markowice.
W toczącej się od 9.00 rywalizacji każdy z każdym najlepsi okazali się opolanie, którzy zanotowali komplet zwycięstw: 4:1 z Banikiem, 2:1 z Włókniarzem, 4:1 z Chemikiem, 5:2 z LKS 07, 13:0 z Iskrą, 9:0 z Akademią BVB, 7:1 z Rafako Racibórz. Na drugim miejscu uplasowali się goście za południowej granicy, którzy oprócz porażki z opolanami odnotowali wygrane: 4:0 z Chemikiem, 4:2 z Włókniarzem, 11:0 z Iskrą, 5:2 z LKS 07, 2:0 z Rafako i 8:2 z Akademią BVB. Puchar za trzecie miejsce wywalczyli natomiast kietrzanie, którzy zaczęli rywalizację od remisu 1:1 z Chemikiem, a następnie po porażkach z Odrą i Banikiem popisali się dobrym finiszem, wygrywając 7:0 z Akademią BVB, 1:0 z Rafako, 3:0 z LKS 07 oraz 5:1 z Iskrą.
Poza podium miejsca zajęły: 4. Rafako, 5. Chemik, 6. LKS 07 Markowice, 7. Iskra i 8. Akademia BVB. Wszyscy uczestnicy rozgrywek, wspieranych przez Fundację GH Hope & Help, otrzymali takie same pamiątkowe medale, a indywidualne nagrody otrzymali: Mateusz Twardawa z Akademii BVB, który był najmłodszym uczestnikiem zawodów, Wiktor Kania z LKS 07 – wybrany najlepszym bramkarzem, Peter Lukes z Banika – wybrany najlepszym zawodnikiem oraz Szymon Pietruczuk z Odry Opole, który okazał się najlepszym strzelcem.
W dekoracji u boku Huberta Kostki udział wzięli przedstawiciele władz samorządowych z prezydentem Raciborza Dariuszem Polowym na czele. Rodzinie piłkarskiej przewodniczył prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula, któremu towarzyszyły legendy polskiej piłki: Stanisław Oślizło, Henryk Latocha, Jan Kowalski, Władysław Szaryński, Marek Majka, Piotr Czaja, Franciszek Sput, Marian Piechaczek oraz Alojzy Musioł przewodniczący Klubu Seniora Śląskiego Związku Piłki Nożnej Alojzy Musioł. Nie zabrakło również Dariusza Czernika – prezesa Górnika Zabrze, z którym Hubert Kostka sięgał po swoje największe sportowe sukcesy.
- Cieszę się, że mogę powitać na raciborskiej ziemi kwiat polskiej piłki nożnej, kolegów pana Huberta Kostki – zaznaczył Dariusz Polowy. - Razem z nimi mogłem podziwiać na boisku autentyzm, zaangażowanie i prawdziwą radość z gry. Właśnie tej radości wam życzę. Obyście radość z gry i satysfakcję, jaką przy tej grze odczuwacie zachowali do tego momentu, aż kiedyś taki turniej będzie się odbywał z okazji waszego jubileuszu. Przy okazji jeszcze raz składam gratulacje i życzenia dla jubilata pana Huberta Kostki. To jest niewątpliwe szczęście dla Raciborza, że mieszkańcem naszego miasta jest taka postać, która potrafi zgromadzić magią swojego nazwiska i swojej osobowości, takich gości, którzy specjalnie dla niego przyjeżdżają do nas.
- Bardzo się cieszę, że mogliśmy przyjechać do Markowic, gdzie jak to na Śląsku „godajom”: Hubert zaczynoł lotać za balem – dodał Henryk Kula. - Wyrósł z niego mistrz olimpijski i możemy być z niego dumni. Możemy być dumnie także z was – markowiczan, ludzi którzy społecznie działacie wspólnie: KGW, OSP i klub sportowy organizując takie imprezy, w których dzieci mogą grać i przeżywać radość. Wróciliście na boiska i cieszcie się z tego, bo wszyscy jesteście zwycięzcami.
- Wiecie, że jutro jest finał Ligi Mistrzów - powiedział do młodych zawodników Dariusz Czernik, wręczając pamiątkowe tablicę Hubertowi Kostce. - Wiecie też, że w ataku Monachium zagra Robert Lewandowski. A ja chciałem wam powiedzieć, że tu przed wami stoi czterech ludzi, którzy dokładnie 50 lat temu też grali w finale europejskich pucharów z Manchesterem City. Latocha, Oślizło, Szaryński i oczywiście Kostka w bramce tworzyli trzon Górnika Zabrze, który był wtedy jedną z najlepszych drużyn w Europie. Miejcie więc świadomość, że to są wielcy piłkarze. Bijcie im brawo i starajcie się iść ich śladem. Życzę wam, żebyście zrobili taką karierę, a na pewno będziemy wam kibicować i trzymać za was kciuki.
- Chciałem serdecznie podziękować moim kolegom i Górnikowi Zabrze za taką niespodziankę – zakończył Hubert Kostka. - Za to, że przyjechali do nas i za planszę, na której widzę zdjęcia z mojej młodości, a jedno jest sprzed 60 lat. Nic więc dziwnego, że ten szmat czasu nagle się zatrzymał i miło było powspominać oraz patrzeć jak rosną następne piłkarskie pokolenia.
W tym miejscu rozległo się chóralne „Sto lat”, po którym pamiątkowe nagrody wręczyli przedstawiciele władz Raciborza, a prezes LKS 07 Markowie Marek Cyran uhonorował Huberta Kostkę symboliczną koszulką klubową z numerem 80.
Na turnieju 10-latków markowicka się nie skończyła. Przyszedł bowiem czas na grę jeszcze młodszych adeptów piłki nożnej, którzy wzięli udział w Talentiadzie. Zmaganiom w kategoriach U7, U8 i U9, a dokładniej rzecz ujmując w rywalizacji „trzech na trzech na cztery bramki” z uwagą przyglądali się Wybitni Piłkarze Śląska i wręczali nagrody zawodnikom z LKS 07 Markowice, LKS Tworków i AP Gol Racibórz.
W sumie w dziecięcych rozgrywek wzięło udział ponad 100 zawodników i z 11 klubów mamy nadzieję, że do występu w Markowicach – tak jak przed laty w przypadku Huberta Kostki – znowu rozpoczęła się jakaś wielka piłkarska kariera.
Więcej zdjęć z turnieju można oglądać TUTAJ.
