W konfrontacji o punkty dwukrotnie lepsi okazywali się dąbrowianie, którzy rozpoczęli sezon od wyjazdowego zwycięstwa 2:0 w Sosnowcu, a w wiosennym rewanżu wygrali na swoim boisku 1:0. Puchar rządzi się jednak swoimi prawami… Faworyci, czyli znacznie wyżej w ligowej tabeli sklasyfikowani podopieczni Wojciecha Białka, nie sprostali młodzieży, którą wypuścił w bój Grzegorz Bąk i to „rezerwiści” I-ligowca po ostatnim gwizdku Angeliki Gębki świętowali zdobycie okazałego pucharu, odbierali z rąk Prezesa Podokręgu Sosnowiec Józefa Grząby pamiątkowe medale i symboliczny czek na 2500 złotych oraz gratulacje za zwycięstwo i życzenia kolejnych wygranych już na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
Już pierwsza akcja sosnowiczan przyniosła im powodzenie, bo wypuszczony w bój przez Michała Barcia Kacper Wołowiec wpadł w pole karne i płaskim strzałem w długi róg pokonał Aleksandra Webera. Ugodzeni już w 1. minucie dąbrowianie nie potrafili się podnieść. Wprawdzie atakowali, ale nie byli w stanie zagrozić 17-letniemu Mateuszowi Kabale stojącemu między słupkami.
Nie pomogły też aż 4 zmiany w przerwie i zastosowanie ultra ofensywnej taktyki przez sztab szkoleniowy Unii. Ba, to kontry sosnowiczan były znacznie groźniejsze. W 53. minucie bliski zdobycia swojej drugiej bramki był 20-letni Wołowiec, ale po jego strzale piłka trafiła w słupek, a dobitkę Mateusza Mielczarka obronił Weber, który obronił także efektownie strzał Wołowca w 64. minucie.
Nic nie zmieniło się także w obrazie gry po 75. minucie, choć obydwie drużyny grały w 10-osobowych składach. Opóźniający grę Maciej Małkowski został odepchnięty przez Józefa Misztala i obaj zostali ukarani drugimi w tym meczu żółtymi kartkami. Podając sobie rękę zeszli więc do szatni, a pozostali na murawie piłkarze realizowali dotychczasowy scenariusz. Z tym tylko, że kontra Zagłębia II w 81. minucie, zakończyła się wrzutką Mateusza Mielczarka i odgwizdaniem zagrania ręką przez Marcina Mączkę, a Bartosz Paszczela pewnie wykorzystał rzut karny. W 86. minucie natomiast Barć wykonywał rzut wolny i trafieniem z 20. metra zadał trzeci cios.
Dopiero w doliczonym czasie gry zawodnicy Unia uregulowali celowniki i zaczęli oddawać celne strzały. Wystarczyło to jednak tylko na honorowe trafienie Rafała Jędrzejczyka, który po zgraniu piłki głową przez Antoniego Turczyńskiego, strzałem z najbliższej odległości ustalił wynik spotkania, oglądanego przez sporą grupę widzów, wśród których zasiadł także Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula.
Dodajmy jeszcze, że Zagłębie II jest już 11 zdobywcą Poltent Pucharu Polski na szczeblu Podokręgów w tym sezonie i dołączyło do drużyn: LKS Goczałkowice, Beskid Skoczów i Unia Kalety, które w I rundzie na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej wylosowały „pauzę”. Natomiast przed nami jutrzejszy finał Podokręgu Racibórz Silesia Lubomia – Unia Turza Śląska, który wyłoni rywala dla ROW-u 1964 roku, a oprócz tej pary w 23 kwietnia zmierzą się: Podbeskidzie II Bielsko-Biała – Górnik II Zabrze, Ruch II Chorzów – Orzeł Łękawica i Drama Zbrosławice – Victoria 1922 Częstochowa.
Zdjęcia z meczu i dekoracji można oglądać TUTAJ.
Zagłębie II Sosnowiec – Unia Dąbrowa Górnicza 3:1 (1:0)
1:0 – Wołowiec, 1 min
2:0 – Paszczela, 82 min (karny)
3:0 – Barć, 86 min (wolny)
3:1 – Jędrzejczyk, 90+3 min
Sędziowała Angelika Gębka (Sosnowiec).
ZAGŁĘBIE II: Kabała – Smoleń, Ryndak, Szlachta, Małkowski, Dziedzic (88. Kłosek) – Zawojski (71. Adamiec), Barć, Uchnast (90. Celej) – Wołowiec (67. Mielczarek), Paszczela. Trener Grzegorz Bąk.
UNIA: Weber – Sierczyński, Krzykowski (82. Machalski), Mączka – Gemborys (67. Jędrzejczyk), Bąk (46. Janus), Syguła (67. Warzycki), Siemaszko (46. Hat) – Szczurek (46. Turczyński), Misztal, Stefański (46. Obuchowski). Trener Wojciech Białek.
Żółte kartki: Małkowski, Paszczela, Ryndak – Krzykowski, Misztal, Gemborys, Sierczyński. Czerwone: Małkowski (75, druga żółta) – Misztal (75, druga żółta).