Bielszczanie przed tym meczem mieli 6 punktów przewagi i przyjechali na starcie z drużyną Piotra Mrozka ze świadomością, że zwycięstwem przypieczętują mistrzostwo grupy, dające prawo gry w barażach o III ligę. Podopieczni Marka Sokołowskiego dopięli swego, ale trzeba też dodać, że trafili na godnych siebie rywali i widowisko mogło się podobać.
Przez pierwszy kwadrans goście dłużej utrzymywali się wprawdzie przy piłce, ale wystarczyło jedno długie podanie stopera Dawida Kaszoka, rozgrywającego 250 mecz ligowy w barwach Polonii, żeby Kacper Grzebieluch w 19. minucie znalazł się oko w oko z Adamem Jaskiem. 17-letni bramkarz przyjezdnych rzucił się w kierunku piłki, ale napastnik przeleciał przez jego ręce i wywalczył rzut karny, którego z zimną krwią zamienił na gola.
Prowadzenie dało poczynaniom miejscowych więcej pewności i zaczęli oni kontrolować przebieg gry, ale w 32. minucie Marco Siveiro dośrodkował z lewego skrzydła, Damian Chmiel odegrał w polu karnym do Samuela Nnoshiriego, który na 7. metrze zdołał wypracować sobie pozycję do strzału i ustalił wynik pierwszej połowy.
Poniżej wypowiedź trenera Marka Sokołowskiego i radość mistrzów II grupy IV ligi
9 minut po przerwie znowu błysnął Nigeryjczyk, bo na połowie boiska przejął piłkę i popisał się 50. metrowym rajdem zakończonym płaskim strzałem w długi róg. Szkoleniowiec łaziszczan natychmiast zareagował na stratę gola czterema zmianami i Polonia ruszyła do ofensywy, a wyrównał Daniel Fabisiak, który w swoim 200. występie w barwach gospodarzy, nim rywale ustawili mur, zaskakująco i mocno strzelił z rzutu wolnego.
Dążący do strzelenia zwycięskiej bramki gospodarze w 79. minucie nadziali się jednak na kontrę, bo Olivier Piwowarczyk uruchomił na lewem skrzydle Giorgiego Merebaszwiliego, który zagrał do Chmiela. 37-letni bielszczanin, mający na swoim koncie 104 występy w ekstraklasie, wykorzystał swoje doświadczenie i finalizując akcję zapewnił rezerwom Podbeskidzia zwycięstwo oraz przypieczętował swojej drużynie prawo walki o III ligę.
Polonia co prawda ambitnie atakowała do końcowego gwizdka i nawet jej bramkarz Artur Sip znalazł się w ostatnich sekundach gry w polu karnym rywali, ale zabrakło celności strzałów i Polonii w dwóch ostatnich kolejkach tego sezonu pozostanie już tylko walka o utrzymanie drugiego miejsca.
O ile w II grupie na szczycie wszystko jest już jasne, bo na 2 kolejki przed końcem rozgrywek ligowych Podbeskidzie II ma 9 punktów przewagi nad Polonią Łaziska Górne, to w I grupie na mistrza musimy jeszcze poczekać. Podlesianka po zwycięstwie 2:0 z Orłem Miedary, ma bowiem 5 punktów przewagi nad Dramą Zbrosławice, która wygrała 6:2 z Unią Dąbrowa Górnicza oraz 6 oczek przewagi nad Spartą Katowice, która na wyjeździe zremisowała 1:1 z Zagłębiem Sosnowiec, a w ostatniej kolejce zmierzy się z Podlesianką. Matematycznie więc jeszcze 3 zespoły mają szansę na walkę o III ligę.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
Polonia Łaziska Górne – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 2:3 (1:1)
1:0 – Grzebieluch, 19 min (karny); 1:1 – Nnoshiri, 32 min; 1:2 – Nnoshiri, 54 min; 2:2 – Fabisiak, 70 min (wolny); 2:3 – Chmiel, 79 min.
Sędziował Rafał Rokosz (Katowice).
POLONIA: Sip – Michalski (57. Terbalyan), Rutkowski, Kaszok, Pipia – Wojtek (57. Waśkiewicz), Widuch, Fabisiak, Kacprowski (57. Buchczik) – Grzebieluch, Matuszczyk (57. Staniucha). Trener Piotr Mrozek.
PODBESKIDZIE II: Jasek – Batlet, Felsch, Paweł Szumiński – A. Zajac, Stryjewski, Chmiel, Piecuch – Merebaszwili, Siverio, Nnoshiri. Trener Marek Sokołowski.
Żółte kartki: Sip – Batelt.