Tomasz Foszmańczyk od początku tego sezonu walczył z bólem. 22 lipca zagrał 90 minut w pucharowym meczu z Siarką Tarnobrzeg, a 5 sierpnia zaliczył na Bukowej pełny występ w I-ligowej inauguracji i strzelił nawet gola Pogoni Siedlce, wykorzystując rzut karny. - Ale już wtedy grałem na zastrzykach przeciwbólowych, które w następnym meczu już nie wystarczyły. W Legnicy 5 sierpnia wytrzymałem na boisku 64 minuty i zaczęła się męczarnia - mówi pomocnik GKS Katowice.
Po środowej dawce "zaległych" emocji przychodzi czas kolejnych spotkań zaplanowanych w terminarzu na przedostatni weekend października. Zaczynamy w piątek od ekstraklasowego spotkania w Zabrzu, a kończymy w niedzielę oczekiwanym przez kibiców boju GKS Katowice z Ruchem Chorzów. Pomiędzy nimi każdy znajdzie coś co także go zainteresuje.
Po bezbramkowym remisie na swoim boisku z Gwarkiem Tarnowskie Góry zespół prowadzony przez Jakuba Dziółkę, czyli Skra Częstochowa jest liderem III-ligowej tabeli.
Przed rozegraniem zaległego meczu z 9 kolejki Rekord i Lechia Dzierżoniów miały bliźniaczy dorobek. W 11 kolejkach obydwa zespoły uzbierały po 16 punktów, a i bilans bramkowy był podobny, bo bielszczanie mieli 16:16, a dzierżoniowianie 18:18. Dlatego gdy w 89 minucie było 1:1 nikt się nie dziwił, ale tak się ten mecz nie skończył. Karne pogrzebały nadzieje gospodarzy, którzy przegrali 1:2.
Ma zaledwie 32 lata, a za sobą już spory dorobek trenerski. Szkoleniowiec liderującej w rozgrywkach HAIZ IV liga – I grupa drużyny Szombierek Bytom Radosław Osadnik bardzo wcześnie doszedł bowiem do wniosku, że chce prowadzić piłkarskie zespoły.